Zaczyna się niewinnie. Poznajecie się, rozmawiacie, wymieniacie mnóstwo wiadomości. Szybko okazuje się, że łączy Was więcej, niż myślałeś. Potem piszecie do później nocy, a gdy ona nie odpisuje, zaczynasz się denerwować. „Może pisze z kimś innym?” – myślisz. A gdy uświadamiasz sobie, że masz obsesję na jej punkcie, zaczynają się schody. Tak, jesteś we friendzone.
Polajkowałeś wszystkie zdjęcia na jej Facebooku i Instagramie. Trudno. Najwyżej uzna Cię za psychopatę. Przekopałeś już cały internet w poszukiwaniu informacji. Co lubi? Z kim się trzyma? Z czasem zupełnie „przypadkowo” zaczynasz pojawiać się tam, gdzie ona najczęściej bywa. „Może mnie zauważy?” – myślisz. A gdy zaczynacie gadać, okazuje się, że macie mnóstwo wspólnych tematów. Kobieta idealna! Zaczynasz podrzucać jej ulubione słodycze, pokazujesz jej miejsca, w których jeszcze z nikim nie była. Jest zachwycona! Ale na tym koniec.
W końcu zdobywasz się na odwagę i postanawiasz działać. Zapraszasz ją do ulubionej knajpy, potem idziecie do kina. Wszystko układa się idealnie! Nawet lubicie tego samego reżysera, więc ciągle sypiesz cytatami z filmów, które ona też dobrze zna. Śmieje się i patrzy na Ciebie tymi błyszczącymi oczami, a z ręki wypada jej popcorn, za który słono zabuliłeś. Po wszystkim odprowadzasz ją do domu, a ona mówi, że jesteś naprawdę wyjątkowym facetem i świetnie spędziła czas. „To co, kiedy kolejna randka?” – myślisz w duchu, ale po chwili okazuje się, że naprawdę to powiedziałeś. „Jaka randka?” – odpowiada. Z kinem nie wypaliło, ale przecież się nie poddasz.
„Nie jesteś taki jak inni” – to już chyba klasyk. Ciągle powtarza, jaki to jesteś kochany, uroczy i jak doskonale ją rozumiesz. Nie to, co inni faceci… Oni są agresywni, chamscy i głupi. Ty jesteś kulturalny i dobrze wychowany. Otwierasz jej drzwi, odprowadzasz na spotkanie z przyjaciółkami i płacisz za kawę. Ba! Zniesiesz nawet rajd po galerii handlowej. Może do Ciebie zadzwonić o każdej porze dnia i nocy. Zawsze odbierzesz. Z czasem znowu masz nadzieję, że coś z tego wyjdzie. „Może wtedy w kinie to było dla niej za wcześnie?” – w głowie milion myśli. A potem po godzinach szczerych rozmów i dziesiątkach obejrzanych filmów, ona niespodziewanie wyznaje Ci miłość! „Kocham Cię! Jak brata…” Cios prosto w serce.
Tak, jesteś we friendzone. Czas włączyć tryb PRZETRWANIE. Racjonalnie wiesz, że ona Cię nie chce, ale co z tego? Przecież nie zrezygnujesz z tych wszystkich wspaniałych chwil razem. Znacie się już jak łyse konie! Wiesz wszystko o jej przyjaciółkach, rodzinie i zainteresowaniach. W pewnym momencie uświadamiasz sobie, że za bardzo się do siebie zbliżyliście. Problem w tym, że nie tak, jak chciałeś. Miałeś być chłopakiem, partnerem, samcem, a nie męską wersją BFF. A kiedy ona opowiada Ci o swoim crush, zazdrość pożera Cię od środka i jesteś po prostu wkur…zony. „Serio, niby w czym on jest lepszy ode mnie?!” – myślisz, patrząc na tego mięśniaka z sianem, zamiast mózgu. Na pewno nie będzie dla niej tak dobry jak Ty. Może jeszcze masz jej doradzać, w co ma się ubrać na randkę? Tego już za wiele.
Żarty się skończyły. Czas wziąć sprawy w swoje ręce. Więc ubierasz najlepszą koszulę, kupujesz kwiaty i wysyłasz jej SMS-a z prośbą o spotkanie. Ustawiacie się tam, gdzie zawsze. Wygląda pięknie… Gdy ją widzisz, miękną Ci nogi, ale wiesz, że musisz to dzisiaj zrobić, bo inaczej nie wytrzymasz. Cholernie boisz się odrzucenia, choć w swojej głowie już dawno dostałeś od niej kosza. A kiedy w końcu zdobywasz się na odwagę, dajesz jej kwiaty, a potem mówisz, co czujesz, ona wybucha gromkim śmiechem. „O matko, ale akcję odwaliłeś! Uwielbiam Twoje poczucie humoru. Już prawie uwierzyłam, że mnie kochasz!” Kochasz, ale uśmiechasz się tylko i szybko zmieniasz temat. Przynajmniej próbowałeś.
I nagle coś się zmienia. Niby spotykacie się i gadacie tyle, co zwykle, ale ona zaczyna się dziwnie zachowywać. Opowiada, że miała złe doświadczenia z facetami, bo ten ją zdradził, a tamten ją źle traktował. Przecież Ty jesteś inny! Ona wciąż „nie wie”. Nie jest gotowa. W najgorszym wypadku wyznaje, że jest zakochana w kimś innym. A kiedy postanawiasz wyjść z tego gówna i odpuszczasz, mówi, jaki jesteś dla niej ważny i że nie chce Cię stracić… oczywiście jako przyjaciela.
Spirala friendzone może się kręcić w nieskończoność. Tylko od Ciebie zależy, czy w porę z niej wyjdziesz. Szkoda życia na pielęgnowanie czegoś, co nigdy nie wykiełkuje. Daruj sobie i poszukaj kogoś, kto odwzajemni Twoje uczucia i będzie się starał tak samo mocno jak Ty. I uwierz: da się!
idziesz ulicą
jakaś laska 9/10 ci macha
nie wiesz skąd ją znasz, ale jest ładna
więc odmachujesz
za kilka sekund ogarniasz, że macha typowi, który stoi za tobą
aby jakoś wyjść z niezręcznej sytuacji nadal machasz
1. 1 na 350,000 Amerykanów w ciągu swojego życia zostaje porażony prądem.
2. 27% kobiet, które wygrały w grach loteryjnych ukrywały swoje losy w stanikach.
3. 45% Amerykanów wie, że Słońce jest gwiazdą.
Wieczorem, od strony podwórza, na pierwsze piętro domu wchodzi po drabinie złodziej. Spogląda dyskretnie przez szybę do pokoju i w półmroku widzi leżącego w łóżku Johna Smitha, który nie śpi.
na świecie : Szanowny kolego, długo nie widzieliśmy się!
u nas : Kope lat, kurwa mać!
* Dlaczego słońce przyciemnia skórę, a rozjaśnia włosy?
* Dlaczego kobiety nie mogą umalować oczu z zamkniętymi ustami?
* Dlaczego nie ma takich tytułów w gazetach: "Wróżka wygrała w totka"?
ONZ do wszystkich krajów świata rozesłało ankietę: "Proszę uczciwie odpowiedzieć na pytanie, jak pani/pana zdaniem należy rozwiązać problem niedostatku żywności w wielu regionach świata".
Komentarze
Odśwież18 kwietnia 2019, 12:21
-Bądź mną, przegryw oczywiście
-Powiedz koledze, że podoba ci się dziewczyna z klasy
-On wygaduje każdemu kogo spotka
-Już każdy wie, nawet twój crush
-Miej nadzieję, że coś z tego będzie
-Kij, dowiedz się, że twój obiekt westchnień cię nawet nie lubi
-Ból wewnętrzny, twoje życie miłosne nie ma sensu, bo zawsze to samo: Rozczarowanie
-Siedź i czekaj aż się odkochasz
-Czekaj, aż znowu się zakochasz, ale tym razem gęba na kłódkę
Odpisz
19 kwietnia 2019, 15:10
@ddawdad: xd
Odpisz
19 kwietnia 2019, 15:15
@ddawdad: powiem ci tak, synku. Miej wypie**olone, zacznij ćwiczyć, bądź ch*jem - polecam.
Odpisz
19 kwietnia 2019, 17:13
@ddawdad: szczera prawda
Odpisz
19 stycznia 2023, 16:19
@ddawdad: dobre słówka
Odpisz
18 kwietnia 2019, 17:45
Mnie niestety nie interesuje miłość. Jeśli mnie odnajdzie to nie będę się opierał, a jak nie to nie będę szukał na siłę.
Odpisz
18 kwietnia 2019, 20:47
@TrueStoryGuy: To się nazywa zdrowe podejście. Gratuluję
Odpisz
18 kwietnia 2019, 22:08
@Patipat77: A dziękuje uprzejmie. Nie czekam na jeden moment. Ja idę z wiatrem. Moją miłością są marzenia, dlatego chce je spełniać.
Odpisz
19 kwietnia 2019, 15:15
@TrueStoryGuy: Słusznie. Marzenia to jedyna rzecz, którą można bezpiecznie kochać bez wzajemności, a także przestać o nich myśleć i zapełnić lukę nowymi.
Odpisz
19 kwietnia 2019, 10:28
To ja tak bardzo xD
Odpisz
18 kwietnia 2019, 22:10
Czy są przypadki gdzie było się w tak ku***skim frendzone jak ten, ale jednak jakoś się udało? Kolega pyta
Odpisz
18 kwietnia 2019, 22:13
@zygzak11: Udało się odpuścić
Odpisz
18 kwietnia 2019, 22:19
@zygzak11: Niewielka jest taka szansa.
Odpisz
Edytowano - 18 kwietnia 2019, 22:30
@darcus: Spoko, powiem mu ;) *odwraca się i płacze*
Odpisz
18 kwietnia 2019, 22:34
@zygzak11: Przykro mi :c
Strasznie ci współczuję. Sam w podobnej sytuacji siedziałem jakieś trzy lata.
Odpisz
18 kwietnia 2019, 22:40
@darcus: To u mnie to już trwa... raz, dwa... Około 5 jeb*nych lat... Ale nadzieja umiera ostatnia 😠
Odpisz
18 kwietnia 2019, 23:16
@zygzak11: Z własnego doświadczenia mogę powiedzieć tyle, że mi najlepiej wyszło odnalezienie się z kimś innym, kto chciał zaakceptować moje uczucie. Wtedy to poprzednie, niespełnione i puste, szybko samo przeminęło.
Odpisz
18 kwietnia 2019, 23:08
to jeja czy bravo XD
Odpisz
18 kwietnia 2019, 17:20
Sike już mam chłopaka
Odpisz
18 kwietnia 2019, 14:52
i ten niezręczny moment, kiedy uświadamiasz sobie, że kilkanaście dziewcząt wrzuciłeś do friendzone nawet te, które ci się podobały, tylko dlatego, że w głębi siebie jesteś nieśmiały..
..a potem myślisz sobie, że w sumie wyje**ne, bo to, co przyniosło ci życie jest o wiele lepsze niż cokolwiek, co przydarzyło się dawnym przyjaciółkom..
..a przyjacielski seks wyszedł wszystkim na zdrowie
koniec
Odpisz
18 kwietnia 2019, 13:37
Dobrze, że ja żyję w celibacie
Odpisz
18 kwietnia 2019, 14:15
@rumcajschr: Życie w celibacie nie chroni przed nieseksualnym zakochaniem
Odpisz
18 kwietnia 2019, 14:21
@sotvidskote:
Odpisz
18 kwietnia 2019, 10:36
>bądź mno
>przegryw lvl16
>czytasz to
>mówisz sobie
>"życie mnie mnie r*cha"
Odpisz
18 kwietnia 2019, 11:31
@xKotel: życie cię mnie
Odpisz
18 kwietnia 2019, 10:20
Odpisz
18 kwietnia 2019, 10:01
Odpisz
18 kwietnia 2019, 09:27
Kurr... w sam środek
Odpisz