Przemoc to czasem jedyne rozwiązanie - 10 najbardziej brutalnych gier

Przemoc i krew to chleb powszedni branży gier. Jednak niektóre produkcje szczególnie wyróżniają się na tym tle. Swoją brutalnością potrafią zaskoczyć nawet najwytrawniejszego fana gore. Jeśli myślisz, że gra bez pokaźnej porcji krwi i flaków jest nudna, koniecznie sprawdź czy znasz już wszystkie tytuły. Gotowy na wymyślne tortury i efektowne finiszery?

1. Fallout 3

Fallout 3, czyli życie w postnuklearnej rzeczywistości musi być brutalne! W tej części kultowego cyklu przemoc została szczególnie obficie ukazana. Headshot kończy się fontanną krwi i kawałków mózgu, a to wszystko w zwolnionym tempie! Nie uronisz ani kawałka rozbryzgującego się mięsa. Inne smaczki to na przykład zażynanie dzieci maczetami czy wysadzenie bombą atomową cywili, a potem przyglądanie się deszczowi zwłok. Smacznego!

2. Doom 2016

Doom już od lat 90. szokuje brutalnymi potyczkami z bestiami rodem z dna piekieł. Twórcy zadbali, żeby w remaku klasycznej strzelanki nie zabrakło suto zakrapianych krwią "zabaw".  Wcielasz się w żołnierza, który zostaje wysłany na skolonizowanego przez Ziemian Marsa, by powstrzymać groźne bestie, które przedostały się do naszego wymiaru, a potem przygotuj się na rzeź. Uwagę przykuwa system walki wręcz, który dostarcza wachlarza okrutnych możliwości jak potraktować przeciwnika, takich jak rozczłonkowanie wroga na kawałki. Do dyspozycji masz sporo broni białej, jak piła łańcuchowa. Pobudza wyobraźnię? Wrażenie robią też finiszery, które nie powinny rozczarować fanów wirtualnej jatki. Rozprucie, zmiażdżenie czaszki, mają szansę zaspokoić Twoje sadystyczne skłonności.

3. GTA V

Kolejny klasyk! W piątej części serii poznajemy Trevora. Pasją Trevora jest zadawania ludziom bólu i oddawanie się kolejnym seksualnym perwersjom. Tak, Trevor jest psychopatą! Ale to nic, bo dzięki niemu w grze pojawia się kilka wyrafinowanych tortur, m.in. za pomocą akumulatora czy rozstrzeliwanie na czas. Nawet pomijając postać Trevora i tak w GTA V ulice spływają krwią.

4. Manhunt

Manhunt, czyli pozycja, która króluje w rankingach najbrutalniejszych gier. Czemu zawdzięcza krwawą sławę? Za pewne bezwzględnym egzekucjom jakie gracz może zafundować swoim wrogom. Foliowa torba, pobite szkło, cegła to tylko niektóre możliwości na pozbycie się przeciwnika. Rozgrywka polega przede wszystkim na zabijaniu każdego kogo się spotka, tym, co jest pod ręką. To "wystarczyło", by sprzedaż gry została zakazana np. w Nowej Zelandii.

5. God of War III

Trzecia część God of War zdecydowanie zajmuje pierwsze miejsce w serii pod względem brutalności. Gracz wciela się w rozgniewanego wojownika, który szykuje bogom prawdziwe piekło! Pamiętaj, że Kratos nie przebiera w środkach, więc rozczłonkowane ciała i ludzkie bebechy ścielą się naprawdę gęsto!

6. Harvester

Harvester, czyli nieco inna "bajka". Przygodówka (niemal zapomniany gatunek)  wydana w 1996 roku do dziś potrafi obrzydzić szeregiem scen, np. gdy dzieci zjadają własną matkę. Gra dla osób o mocnych żołądkach. 

7. Mortal Kombat XL

Seria Mortal Kombat słynie jako pełna przemocy, jednak dopiero w części XL okrucieństwo nabiera naprawdę dużego rozmachu. Chcesz w wirtualnym świecie rozciąć komuś głowę na dwie części, wyrwać serce albo oblać kwasem? W takim razie czas zrealizować swoje najbardziej krwiożercze fantazje.

8. Postal 2

Gra okrutna, tak jak gracz. W Postal 2 nie ma tabu – strzelasz zarówno do księdza, jak i prostytutki. Fanów urozmaiconej przemocy mogą zainteresować takie sadystyczne  aktywności, jak bicie psa łopatą, tłumik z nabitego na lufę kota, rzucanie w ludzi nożyczkami. Wszystko zależy jak chora jest Twoja wyobraźnia.

9. Thrill Kill

Thrill Kill miało stać się poważną konkurencją dla Mortal Kombat, jednak gra nigdy nie doczekała się swojej oficjalnej premiery. To nic! Thrill Kill jest do odkopania w Internecie. Ci którzy włożą trochę wysiłku w odnalezienie gry, mogą spodziewać się pomysłów ocierających się o granicę dobrego smaku. Prawdziwe gore! Wojownik bez rąk, którego bronią są jego własne zęby – to tylko drobny przykład kreatywności twórców. Nie wspominając o bezlitośnie spektakularnych finiszerach!

10. Hatred

A na koniec coś z polskiego podwórka. Twórcy chcieli wyróżnić się na rynku, dlatego przygotowali grę, która miała wzbudzić sporo kontrowersji. Udało się, choć fabuła Hatred nie jest zbyt skomplikowana – wcielasz się w postać zdesperowanego i mającego dość wszystkiego Krzyżowca, który wychodzi na ulicę i morduje każdego kogo napotka na swej drodze. Nie brzmi to jak szczyt oryginalności, ale tym, co wyróżnia Hatred jest wypłowiała oprawa graficzna, która skutecznie pogłębia szaleńczą i depresyjną atmosferę gry.

Pamiętaj, że najbrutalniejsza, nie oznacza wcale najlepsza. Chyba, że Twoim celem jest wyłącznie wyładowanie frustracji ;) Jakie gry Waszym zdaniem powinny znaleźć się jeszcze w tym zestawieniu?