WTOREK
Mężczyźni to takie proste stworzenia. Co na sercu to na języku. Nie zastanawiamy się wiele tylko mówimy co myślimy. Kurde blaszka czasami trzeba jednak się zastanawiać, bo to się źle kończy. Przedwczoraj siedzę sobie przy kolacji, jak biały człowiek a żona wypada mi nagle z pytaniem:
- Dlaczego zespół napięcia przedmiesiączkowego nazywa się zespołem napięcia przedmiesiączkowego?
- Bo nazwa "choroba wściekłych krów" była już zajęta – odpowiedziałem bez większego zastanowienia. Obudziłem się po północy z twarzą w pasztetówce. Jednak warto czasami pomyśleć nad odpowiedzią.
CZWARTEK
W zeszłym tygodniu miałem już dość tego wszystkiego. Dość i już. Wchodzę do domu styrany i wrzeszczę do żony od drzwi:
- To koniec! Rozwodzę się z Tobą wiedźmo!
Wchodzę do kuchni i … nic nie widzę, nic nie słyszę. Na drugi dzień też nic nie widzę. Na trzeci dzień zacząłem trochę widzieć na lewe oko.
PIĄTEK
Wchodzę do domu, lezę do kuchni, patrzę, a tam zlew pełen naczyń. No wkurwiłem się, bo nawet odlać się nie ma gdzie, ale co mi tam. Stanąłem, wyjąłem i leję, a tu pech chciał, że żona z koleżanką przyszły i lezą do kuchni. Koleżanka wlazła pierwsza i drze pierze: - Ja pierdolę, ale bydle!
To jej powiedziałem, że je zaraz schowam i niech się nie drze. Nie zdążyłem schować. Obudziłem się na neurologii. Tym razem było leciutko i bez uszkodzeń. Rzekomo na rozlanym Ludwiku się pośliznąłem. Ten Ludwik to musiał mieć pie…lnięcie.
PONIEDZIAŁEK
Wigilię spędziłem na chirurgii urazowej. Nawet fajnie było, tylko pierogów nie pojadłem, ale barszcz przez słomkę był zajebisty. A wszystko przez te prezenty pod choinkę. Siedzę sobie, czytam gazetę, a żona, jak każda kobieta, gdy czyta się gazetę, znowu zadaje pytanie.
– Co mi kupisz pod choinkę?
- Świeczkę zapachową – odpowiedziałem zgodnie z prawdą przeglądając właśnie kolumnę ze sportem.
- Aha... a co ty byś chciał? – żona drążyła temat.
- Ciebie, zapakowaną tylko w kokardę... – odpowiedziałem na odczepnego, bo w sumie co ja mógłbym od niej chcieć. Chyba tylko to, żeby znowu mi nie pierdolnęła.
- No wiesz? Prezenty powinny być podobnej wartości… - burknęła do mnie obruszona.
- To dorzuć jeszcze dwie dychy
No i film mi się urwał, ale święta naprawdę były fajne. W końcu miałem raz święty spokój.
NIEDZIELA
Jakoś tak się dziwnie dzieje na tym świecie, że kobiety to na seks mają ochotę zawsze w soboty. Nie wiem czemu inne dni tygodnia są złe, a tylko sobotni wieczór jest dobry, no ale nie mi głupiemu się nad tym zastanawiać. Ot przyszła sobota i żona zaczęła się znowu do mnie dobierać. W pewnym momencie szepcze do mnie namiętnie:
- Kochanie, włóż od tyłu.
No to mówię jej:
- Żółw.
Do okulisty pójdę dopiero jutro, ale opuchlizna już schodzi. Dobrze, że lód był w lodówce.
ŚRODA
Dlaczego kobietom nie zamyka się gęba i opowiadają o wszystkich pierdołach nawet wówczas, gdy się ich nie słucha? Fenomen! Czasami człowiek ma już dość, więc odpowiada im, jak leci, ale okazuje się, że jednak z tym to trzeba uważać. Przedwczoraj żona zaczyna:
- Wiesz dawno temu moja matka miała w Krakowie idiotyczną przygodę...
- Naprawdę kochanie? – zapytałem grzecznie
- A ja myślałem, że urodziłaś się w Gdańsku.
Spałem na wycieraczce, nie byłoby tak źle, gdyby sąsiad nie nadepnął mi rano na palce.
SOBOTA
Kobiety potrafią być męczące i ... bez sensu. W ogóle świat jest jakiś bez sensu. Siedzę sobie zblazowany, a żona zaczepia jak zawsze:
- Podać Ci może obiad?
- Bez sensu … - odpowiadam zgodnie z prawdą
- A może wyszedłbyś na spacer? – męczy.
- Bez sensu … - odpowiadam zmęczony jej marudzeniem.
- To może zadam Ci zagadkę? – kontynuuje niezmordowana.
- No dobra – dałem za wygraną – wal.
- Co to jest? Owłosione i wchodzi do dziury? – pyta zadowolona moim zainteresowaniem żona.
- Ch..j – odpowiadam bez entuzjazmu i zaczynam czytać gazetę.
- A właśnie, że nie bo mysz! – krzyczy uradowana żona.
- Mysz w ci…ie? Bez sensu!
Wniosek: Pewne rzeczy wydające się bez sensu, mają w sobie ukryty sens.
Podgląd: Pamiętnik prawdziwego mężczyzny IV
Podgląd: Teksty
Wiosna w końcu nadeszła! Dni są coraz dłuższe i cieplejsze, a natura budzi się do życia. Cieszą się pewnie wszyscy ci, którzy nie przepadają za zimą i z utęsknieniem czekają na duże dawki słońca, a co za tym idzie, pozytywnej energii. Jaki wpływ ma na nas wiosna? Jak ludzie na całym świecie świętują jej nadejście? Przed Tobą 10 niesamowitych faktów o tej porze roku.
Od mojego ostatniego raportu pracownik osiągnął dno, a potem zaczął kopać głębiej.
Pracuje dobrze pod stałym nadzorem i zapędzony w kozi róg jak szczur w pułapce.
Ustala niskie standardy personalne, a potem wciąż ich nie może osiągnąć.
Druh drużynowy powiedział nam, że mamy wszyscy napisać do rodziców, ponieważ najprawdopodobniej widzieliście powódź w TV i bardzo się martwicie.
WTOREK
Mężczyźni to takie proste stworzenia. Co na sercu to na języku. Nie zastanawiamy się wiele tylko mówimy co myślimy.
Policz wszystkie litery F w poniższym tekście:
PIĄTEK 19.06
Obudziłem się z nagle z przeświadczeniem, że odkryłem coś epokowego. No, może nie na
miarę Nagrody Nobla, ale przynajmniej na jakieś porządne wyróżnienie bym zasłużył.
4 Lipca 3 młodych ludzi postanowiło uczcić nadchodzące święto 4 Lipca (święto narodowe w USA) i zdecydowało się sprawdzić przygotowane przez nich fajerwerki.
# Wracając do domu podjechałem do złego domu i zderzyłem się z drzewem którego nie mam.
# Inny samochód zderzył się z moim nie ostrzegając o swoich zamiarach.
# Myślałem, że mam opuszczone okno jednak okazało się, że jest podniesione kiedy wystawiłem przez nie rękę.
Zima idzie a ja w starych adidasach już miałem dziurę taką, że można było 2 palce wsadzić więc po miesiącu wyrzeczeń dzięki którym zaoszczędziłem pieniądze, poszedłem wczoraj do galerii handlowej kupić sobie porządne buty na zimę. W sklepie CCC znalazłem pic rel. Solidne wykonanie, przystępna cena, modny wygląd- nie zastanawiałem się długo. Wróciłem z butami do domu, pochodziłem w nich po pokoju, poprzeglądałem się w lustrze i czułem dobrze. Jeszcze je solidnie zaimpregnowałem, żeby nie przepuszczały wody i się nie niszczyły.
Jasio miał 10 lat i był bardzo ciekawski. Słyszał od starszych kolegów trochę o "zalotach" i chciał wiedzieć jak to jest i jak to się robi. Co robi mały chłopiec żeby się takich rzeczy dowiedzieć? Idzie do mamusi!
Mój ojciec załatwił mi pracę w dziale IT. Nie wiem za dużo o IT, poza grami.
To moje opowieści z pracy...
Niedawno przyszedł do naszej apteki taki fajny chłopak, z 16 czy 17 lat miał. Zanim się odezwał, już wiedziałem po do przyszedł. Nachylił się do mnie, prawie przytulił się do szybki, położył na blacie pięć dyszek i szepce:
- P...poproszę paczkę p...p...rezerwatywy
> Bądź mną
> Masz 80 tysięcy długu
> Mieszkaj w mieszkaniu
> Pal trawkę, ale krótko, bo nie stać Cię na więcej
> Przychodzi koleżka z podstawówki
> Dobry qmpel, mądra głowa
Moja matka to fanatyczka pelargonii. Tak, dobrze usłyszeliście. Nie interesuje się jak inne matki, kotami, serialami, czy memami z minionkami. Na początku wszystko zaczęło się niepozornie. Coś tam od czasu do czasu gadała, że sąsiedzi mają kwiatki, a ona nie, ale wtedy nie spodziewałem się tego wszystkiego co stało się później...
My, urodzeni w przeszłości, z nostalgią wspominamy tamten czas. Nikt nie narzekał.
Było nas jedenaścioro, mieszkaliśmy w jeziorze... na śniadanie matka kroiła wiatr, ojca nie znałem, bo umarł na raka wątroby, kiedy zginął w tragicznym wypadku samochodowym, po samospaleniu się na imieninach u wujka Eugeniusza. Wujka Eugeniusza zabrało NKWD w 59. Nikt nie narzekał.
- bądź mną Anon lvl. 14
- przeprowadzasz się do nowego mieszkania
- ojciec ci mówi, żebyś pomógł mu w remoncie
- zgadzasz się
- nawet nie wiesz, jaką katastrofę sprowadziłeś na ten świat
Graj w konterstrajka w kafejce
Wróć do domu
Włącz tv
Pierwsza wieża płonie
Po 5 sekundach wpierdala się drugi samolot
Hehe jaki fajny film
Prezenterka płacze
O kurdebele to TVN24
Bądź mną, Anon lvl 28. Odkąd pamiętam mój stary był fanatykiem leczo. Odkąd k**wa pamiętam tylko to gotował. Zaczęło się niewinnie, jakoś za komuny jak pojechali z matką i starszym bratem na Węgry. Tak mu k**wa posmakowało, że zaje**ł cały garnek miejscowemu Makłowiczowi i wpie**olił razem z matką i bratem do malucha, po czym zaczął spi***alać...
Wszyscy dookoła jarają się anime, a Ty jesteś totalnie zielony w tym temacie? W sumie chętnie byś coś obejrzał, ale nie wiesz, od czego zacząć? Dobrze trafiłeś! Przed Tobą zestawienie pięciu klasyków, których nie wypada nie znać.
Siedziałem wczoraj lekko wypiwszy przy barze i dosiadła się do mnie taka 8/10 Karynka i bez zbędnego pie....enia mówi do mnie: Postawisz mi drinka?
Mój ziomek to fanatyk informatyki. Pół mieszkania zajebane jakimiś komputerami i częściami do nich. To, że jebany nie podepcze tego wszystkiego to jebany cud. Druga połowa mieszkania zajebana Komputer Światem, CD-Action, Chipem itp. Co tydzień robi objazd po wszystkich kioskach w mieście, żeby skompletować wszystkie informatyczne tygodniki. Do tego nie dosyć, że je kupuje to jeszcze siedzi na jakichś forach dla informatyków i kręci gównoburze z innymi programistami o najlepsze kompilatory itp.
Mówią, że nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. W przypadku Minecrafta nieraz jest wręcz odwrotnie. Są sytuacje, które doprowadzają nawet najspokojniejszych graczy do wrzenia. Nic dziwnego, bo ta gra, choć na pozór prosta, w rzeczywistości jest rozbudowaną piaskownicą oferującą mnóstwo możliwości w każdym aspekcie rozgrywki. Postanowiliśmy przyjrzeć się temu tematowi nieco bliżej.
Przedstawiamy ranking dziesięciu rzeczy w Minecrafcie, które uznaliśmy za najbardziej irytujące!
Kupowałem dzisiaj w Biedronce 20 reklamówek. Położyłem reklamówki na taśmie, aby dojechały do kasjerki. Pani kasjerka rzuciła spojrzeniem na reklamówki, potem na mnie, potem znów na reklamówki...
Mój sąsiad jest jedną z tych irytujących osób które ze wszystkich sił starają się zaistnieć na YouTube. Przez lata obserwowałem go, jak próbował połknąć cynamon, leżał płasko na masce samochodu, gdy ten powoli odjeżdżał, czy oblewał się wodą krzycząc "epic win", "epic fail" lub "fuck". Dość męczące stało się przyglądanie kolejnym jego błazeństwom, wyczynianym w pogoni za internetową sławą. Kiedy więc zapukał pewnego dnia do moich drzwi i powiedział, że wyjeżdża na parę tygodni i poprosił o odbieranie jego poczty, szczerze mówiąc, poczułem ulgę. Nie potrafię wyjaśnić spokoju który ogarnął mój umysł, kiedy zrozumiałem, że przez dłuższą chwilę nie będę musiał być świadkiem jakiejkolwiek z jego głupot. Zawsze bałem się, że te jego „wyczyny” w końcu wpłyną jakoś na moje życie.
Jak ja nienawidzę kur. Gdyby nie to, że są nawet smaczne i produkują tymi swoimi opierzonymi dupami jajka, to przysięgam, że zażądałbym zdelegalizowania ich w Polsce. Jak bardzo takie Dinozarły musiały się stoczyć, żeby tak skończyć. Tchórzliwe małe ku*wy, drą ryje od rana, łażą gdzie im się podoba.
Komentarze
Odśwież10 września 2019, 09:14
niedziela mnie kompletnie rozwaliła
Odpisz
4 września 2015, 15:53
Ch**owy koniec ale za reszte 4/5 ;d
Odpisz
27 czerwca 2014, 14:43
końcówka to z wiedźmina jest ta zagadka
Odpisz
1 marca 2014, 19:05
zróbcie jakieś śmieszne poradniki,teksty bo od 2 lat na tej stronie
nie ma nic ciekawego
Odpisz
3 sierpnia 2011, 19:12
YEAH! Nareszcie 4! Teraz czekam na 5
Odpisz
11 sierpnia 2011, 23:00
Haha, ja tez :)
"-Kochanie, włóż od tyłu.
-Żółw."
Fajne to ! :D
Odpisz
24 maja 2013, 16:17
@edyta_96_13: nie niemasz gustu
Odpisz
8 czerwca 2013, 08:36
@suzkamala: może.
Zauważ, to 2 lata temu było, nawet nie pamiętam tego.
Ale takie było moje zdanie, też masz prawo do tego.
Tylko "niemasz" pisze sie oddzielnie :) tak na przyszłośc :D
Odpisz
24 lipca 2012, 00:58
Nie no po prostu serie "Pamiętnik prawdziwego mężczyzny" mają epickie pie**olnięcie. Każdą jak czytałem to w dużej liczbie momentów prawie z krzesła spadłem. :D
Ps. jednak te daty przed tekstem miały coś co dodawało uroku pamiętniczkowi :D
Odpisz
1 kwietnia 2012, 17:08
tekst został wrzucony 22.11.2011
czeka na moderację albo... ogarniętego moda
Odpisz
8 czerwca 2012, 15:41
-włóż od tyłu
-żółw
ja pier dole 5\5 daje
Odpisz
5 lutego 2012, 00:38
Ja chce więcej !!!!!!!!! To mnie rozbraja.
Odpisz
22 listopada 2011, 22:27
wkrótce piąta część :) cierpliwości
Odpisz
14 listopada 2011, 12:58
- Bo nazwa "choroba wściekłych krów" była już zajęta – odpowiedziałem bez większego zastanowienia. Obudziłem się po północy z twarzą w pasztetówce. Jednak warto czasami pomyśleć nad odpowiedzią
prawie z krzesła zleciałem
Odpisz
27 sierpnia 2011, 17:43
głupie i obrzydliwe 0/99999999999999999
Odpisz
29 sierpnia 2011, 20:56
Co Ty tu widzisz obrzydliwego?
Odpisz
29 września 2011, 17:50
@chupacabra001: ma racje(ten kogo cytujesz)
Odpisz
29 września 2011, 18:01
@frefux: Nikogo nie cytowałem... Przynajmniej w tym komentarzu.
Odpisz
29 września 2011, 18:02
@chupacabra001: cytować nie cytowałeś, ale odpisywałeś na jakiś komentarz. : d o to mi chodziłlo.
Odpisz
31 lipca 2013, 22:14
@frefux: To napisz po ludzku, że "odpisywał" a nie "cytował". Twoje wyjaśnienie jest niejasne i nielogiczne.
Odpisz
16 września 2011, 21:44
Wchodzę do domu, lezę do kuchni, patrzę, a tam zlew pełen naczyń. No w***iłem się, bo nawet odlać się nie ma gdzie, ale co mi tam. Stanąłem, wyjąłem i leję, a tu pech chciał, że żona z koleżanką przyszły i lezą do kuchni. Koleżanka wlazła pierwsza i drze pierze: - Ja ***ę, ale bydle!
To jej powiedziałem, że je zaraz schowam i niech się nie drze. Nie zdążyłem schować. Obudziłem się na neurologii. Tym razem było leciutko i bez uszkodzeń. Rzekomo na rozlanym Ludwiku się pośliznąłem. Ten Ludwik to musiał mieć pie…lnięcie
- Aha... a co ty byś chciał? – żona drążyła temat.
- Ciebie, zapakowaną tylko w kokardę... – odpowiedziałem na odczepnego, bo w sumie co ja mógłbym od niej chcieć. Chyba tylko to, żeby znowu mi nie ***nęła.
Odpisz
9 września 2011, 21:58
Beznadziejne. Zlepek kawałów. Do tego tych znanych.
Odpisz
22 sierpnia 2011, 12:39
nie wiem co to ma być
Odpisz
10 sierpnia 2011, 16:51
Fajne, daje 5/5.
Ale i tak te dwa pierwsze najbardziej mnie bawiły. =)
Odpisz
2 sierpnia 2011, 16:20
HAHA no nie moge zarąbiste xD 5/5
Odpisz
2 sierpnia 2011, 01:37
Rufus123 ma racje, ostatni jest z Wiedzmina. Opowiedziany przez ksiezniczke Adde. Ach, wspomnienia z tej gry xDD
Odpisz
1 sierpnia 2011, 09:24
hahahaha leje :D 5/5
Odpisz
31 lipca 2011, 22:34
Mniejsza o to, że wszystkie sytuacje są z dowcipów. Bardzo podobają mi się te teksty, ale dam 4/5
Odpisz
31 lipca 2011, 12:10
ostatni żart z wiedzmina a za tekst 5/5.
Odpisz
30 lipca 2011, 18:40
"-Kochanie, włóż od tyłu.
-Żółw."
przy tym padłem ;);)
Odpisz
30 lipca 2011, 09:38
super 5/5 trzeba się pomęczyć żeby coś takiego wymyślić i napisać.Trzeba to więc dobrze ocenić
Odpisz
29 lipca 2011, 13:52
4 część taka jak poprzednia czyli zaje****a :P 5/5
Odpisz