Fanatyk ekstremalnych atrakcji

Siems! Myślicie, że jak dostaniecie wędką albo workiem papryki po głowie, raz na jakiś czas to jest wam źle?
Nic z tych rzeczy. Ja mam nienormalnego wujka fanatyka ekstremalnych atrakcji.
Ale ok, nie będe was zanudzał jak w jakiś książkach napisanych między rozbiorami, a 1 wojną światową z nadmiarem opisów.

Mój wujek jest fanatykiem ekstremalnych zjeżdżalni i rollercoasterów, raz jak mój stary powiedział, że się boi zjechać na jakiejś ekstremalej zjeżdżalni to wujek mu tak przywalił, że chyba stary się do końca życia nie pozbiera, bo teraz jeździ na wózku inwalidzkim.
Albo raz jak wypił dziesięć drinków i 2 wódy i zjechał na zjeżdżalni freefall 24m extreme to go musiała karetka do tureckiego szpitala odwozić.
W ogóle to nie wspomniałem wam, że wujek jest mega gruby i waży jakieś 120kg, raz jak wszedł do mega wąskiej jak wąż strażacki zjeżdżalni to go musieli go pompą próżniową wyciągać, bo utknął gdzieś po środku.

Tak to z nim jest że dosłownie nienawidzi wpychania w kolejke, raz jak ktoś się wepchnął to wujek go wziął i sprzedał mu kopniaka w łeb, potem sierpowego, podbródkowego i typ był K.O, o ile mi wiadomo koleś leży tera w szpitalu w śpiączce.
Nikt w rodzinie nie wie jak mu się udało uciec przed francuską policją.

Kiedyś z wujkiem i moim kuzynem pojechaliśmy do energilandii to zmusił nas żebyśmy zjechali na jakimś hijperjonie czy jakoś tak, no to zjechaliśmy, a jak skończyliśmy to się okazało, że kuzyn który jechał za nami sobie rozwalił łeb, a wujek stoi i patrzy i mówi:
"Chodź Anon, rozbiega to" no chyba go powaliło kurna jak ma rozbiegać rozwalony ryj.

Raz jak był w egipcie to go drugi wujek wrzucił do basenu, a jako że wujek szedł wtedy w swoich specjalnych gaciach do superszybkiego zjeżdżania na zjeżdżalniach to, wytoczył mu sprawę w sądzie, bo gacie zostały skażone brudną wodą z brudnego basenu, drugi wujek przegrał i musiał zapłacić 20 000 ziko kosztów sądowych wujkowi jak on go potem nazywał obszczańcowi.

Ale to nie tak, że wujek nie zajmował się innymi rzeczami, na przykład kiedyś ożenił się z taką Grażynką.
Wyjechali na miesiąc miodowy oczywiście gdzie?
Gdzieś do aquaparku w Grecji.
Wujek jak to przed każdym wyjazdem na ekstremium, ślęczał nocami nad planami aquaparku by zaplanować zjazdy, o zwiedzaniu nie było mowy.
W dzień gadał ciągle Grażynce o tym jak będzie fajnie w tej Grecji o aquaparku w ogóle nie wspominając.
Jak się okazało że Grażynka nie lubi takich ekstremalnych rzeczy to wujek pojechał na lotnisko i kupił bilet powrotny. do Warszawy, gdy wylądował od razu z miejsca pojechał do urzędu Cywilnego i zawnioskował o rozwód, ogólnie to zażądał też od Grażynki 2000 zł za wyjazd.

W ogóle to jak wujek nawalony wsiada na zjeżdżalnie to wydaje taki mocarny ryk że wszyscy którzy jadą przed nim dostają gęsiej skórki, jego ulubione okrzyki to:
"Legia Najlepsza" i "Vodka,Blyat,Putin".
Najbardziej jest to widoczne w zjeżdżalniach zamkniętych gdzie jego ryk roznosi się jak w tubie.
Raz jak wujek jechał za moim kumplem to tak szybko zjeżdżał że dogonił kumpla i krzyknął głośne "hejo" a jako że jechał jakieś 2m za kumplem a kumpel miał traume z teletubisiów to sie zesrał i musieli aquapark na 3 dni zamknąć.

Wujek był mega niski do czasu gdy zaczął przyjmować hormony wzrostu by móc zjeżdżac na wszystkim, zrujnowało to rodzinny budżet a gdy zaczęło brakować hajsu na jedzenie nawet stary na wózku poszedł pracować tylko nie wujek, który cały czas się bawił. Ogólnie wujek urósł z 1,40cm do 1,80cm.

Raz jak wyszedł gdzieś o drugiej w nocy po wódę do żabki to spotkał 5 sebów co widać, że go chcieli pobić, a ten ich spytał czy lubią ekstremalne rzeczy, ci powiedzieli, że tak. To ten ich pyta czy chcą z nim pojechać gdzieś do Petersburga do aquaparku, a te seby o dziwo sie zgodzili.
Tym samym wujek zyskał nowych kompanów do jazdy na zjeżdżalniach i chlania wódy z niedźwiedziami.
Raz ukradkiem o dwunastej weszli z niedźwiedziem na zjeżdżalnie i wszyscy razem zjechali, jeden z sebów złamał kark, ale był pijany i nic nie poczuł, natomiast niedźwiedź był bardzo zadowolony, bo dostał mięsko w postaci seby ze złamanym karkiem.
Seby, wujek i niedźwiedź byli postrachem na dzielni, nazywano ich pięcioma (bo jeden seba spadł z rowerka na zjeżdżalni) muszkieterami i niedźwiedziem.
Ogólnie to jeden seba był bardzo zżyty z niedźwiedźiem więc jak jakiś ochroniarz na stadionie nie pozwalał im wejść na stadion z nim to seba brał butelkę, klepał wszystkich ochroniarzy i wchodził jakby nigdy nic.

Ostatnio w kolejce na zjeżdżalnie 5MIN czyli w skrócie 5 muszkieterów i niedźwiedź spotkali jakiegoś Chińczyka co się wepchnął w kolejke no to wujek najbardziej brawurowy znajduje jego dane osobiste i dowiaduje się, że ten jest wlaścicielem wielkiej firmy informatycznej.
Wujek jak to wujek wynajmuje hakera i niszczy typowi firme oraz wykrada cały hajs czyli mniej więcej 50 miliardów dolarów.
Ogólnie wujek i seby wymyślili żeby za to wybudują własny park rozrywki z basenami, coasterami, zjeżdżalniami i apartamentami oraz barem z najwyższej jakości wódką i alkoholem J.A. Baczewski.
Tera nikogo nie wpuszczają i bawią się cały czas.

Bierzcie z nich przykład kumple.