- Dobrze im tak - powiedział ksiądz proboszcz, wracając po ślubie z kościoła.
* * *
Kiedyś przeglądałem dziewiętnastowieczny zbiór niemieckich kazań
do głoszenia w kościele. W treści każdego kazania co kilka zdań
były słowa w nawiasie: (hier soll man scmippfen - tu należy wymyślać).
* * *
Słyszałem o trzyletnim Marku, który niecierpliwił się w czasie Mszy św.,
nie mogąc doczekać się końca, i wreszcie zapytał rodziców głośnym szeptem:
- kiedy ksiądz powie idźcie ofiary do domu?
* * *
W kancelarii starego kościoła w staroświeckiej szufladzie odnaleziono
zeszyt ze starymi rachunkami. Odczytano następująca kartkę:
- za dolepienie nosa św. Marcie - 3 ruble
- za dorobienie uda św. Marcinowi - 1 rubel
- za dosztukowanie pośladka aniołowi - 90 kopiejek
- za dorobienie dziecka Józefowi
* * *
pewien ksiądz miał w kościele bardzo głośne kazanie.
podszedł do niego pewien chłopczyk i powiedział:
- czego tak się drzesz? mamusia przecież mówiła, że w kościele trzeba być cicho!
* * *
Dziadek żalił się wnuczkowi:
- Mam kłopot. Niedługo umrę, nie chcę rodziny obarczać kłopotami.
Taka droga trumna, jeszcze droższy grób, samo otwarcie grobu dużo kosztuje.
Moje dzieci będą miały zmartwienie...
Wnuczek pomyślał i wykrzyknął:
- Mam pomysł! Niechby tak ktoś dziadka zeżarł!
* * *
Opowiadano mi, ze w czasach stalinowskich przed gmachem partii
żebrak wyciągnął rękę po jałmużnę.
- Idź pod kościół. - ktoś krzyknął.
- Ale ja jestem niewierzący.
* * *
Do jednego z księży przychodziła pobożna pani i stale go zamęczała:
- Do kogo mam odmawiać koronkę: czy do św. Antoniego, czy do św. Józefa, czy do Matki Boskiej, bo zapomniałam?
Wyprowadzony z równowagi ksiądz odpowiedział:
- Niech pani odmawia koronkę do wszystkich diabłów!!!
Podgląd: Humor z "Niecodziennika całego"
Podgląd: Teksty
A ja myślę, że kręcą i za chwilę będę miał atak!... Uwaga... Mam atak!
A teraz wzbudzę w was poczucie niższości. Zresztą uzasadnione.
A zatem, przysięgam, że was nie zawiodę, nie tylko nie zawiodę, ale powiodę ku zwycięstwu i chwale. Albowiem „We Are The Champions”!
1. Biała kredka - nierozwiązana zagadka dzieciństwa.
2. Bramki w sklepie - mimo że nic nie zwinąłeś i tak boisz się, że zapiszczą.
3. Babcie - pod blokiem mogą sterczeć dwie godziny, ale w tramwaju pięciu minut nie ustoją.
1. Co łączy Ładę i magiczną różdżkę?
Obie działają tylko w bajkach.
Młody chłopak po liceum, jakimś tylko sobie znanym sposobem, dostał się do biura wielkiej firmy. Praca jego polegała na odbieraniu telefonów.
Ta sama szkoła teraz i 50 lat temu. Na zewnątrz budynek jakby ten sam, ale...
1. W banku krwi powiedzieli mi, że to może się przydarzyć.
2. To jest 15-sto minutowa drzemka regenerująca, o której tyle mówili podczas tego kursu "Zarządzanie czasem", na który mnie wysłałeś.
Dzisiaj kiedy się kąpałam do łazienki przyszedł mój 3 letni synek i wymalował się moimi kosmetykami. Wyglądał tak słodko, że zrobiłam mu parę fot i rozesłałam do wszystkich znajomych i rodziny. Dopiero chwilę po wysłaniu zauważyłam, że na każdej focie odbijam się cała naga w lustrze.
Mój stary nie jest fanatykiem niczego. W całym mieszkaniu dużo miejsca. Jesteśmy taką normalną rodziną, że nawet w szpitalu nigdy nie byłem, bo nie przydarzają mi się żadne wypadki.
Mój ojciec nie czyta żadnych tygodników ani gazet. Nie interesuje go też internet, próbowałem pokazać mu ciekawe fora, ale zupełnie je zignorował.
...dzisiaj znów mama zaprowadziła mnie do przedszkola, chociaż całą drogę musiała mnie ciągnąć. Czy ci dorośli naprawdę nie mogą zrozumieć, że człowiek czasami pragnie odpocząć od tego wrzasku i ciężkiej harówki.
Niekiedy głupia śmierć spotyka pozbawionych krzty rozumu złoczyńców. Pewien kierowca ciężarówki z Ohio transportował mrożone brokuły...
Mój ojciec załatwił mi pracę w dziale IT. Nie wiem za dużo o IT, poza grami.
To moje opowieści z pracy...
Graj w konterstrajka w kafejce
Wróć do domu
Włącz tv
Pierwsza wieża płonie
Po 5 sekundach wpierdala się drugi samolot
Hehe jaki fajny film
Prezenterka płacze
O kurdebele to TVN24
Niedawno przyszedł do naszej apteki taki fajny chłopak, z 16 czy 17 lat miał. Zanim się odezwał, już wiedziałem po do przyszedł. Nachylił się do mnie, prawie przytulił się do szybki, położył na blacie pięć dyszek i szepce:
- P...poproszę paczkę p...p...rezerwatywy
My, urodzeni w przeszłości, z nostalgią wspominamy tamten czas. Nikt nie narzekał.
Było nas jedenaścioro, mieszkaliśmy w jeziorze... na śniadanie matka kroiła wiatr, ojca nie znałem, bo umarł na raka wątroby, kiedy zginął w tragicznym wypadku samochodowym, po samospaleniu się na imieninach u wujka Eugeniusza. Wujka Eugeniusza zabrało NKWD w 59. Nikt nie narzekał.
Bądź mną, Anon lvl 28. Odkąd pamiętam mój stary był fanatykiem leczo. Odkąd k**wa pamiętam tylko to gotował. Zaczęło się niewinnie, jakoś za komuny jak pojechali z matką i starszym bratem na Węgry. Tak mu k**wa posmakowało, że zaje**ł cały garnek miejscowemu Makłowiczowi i wpie**olił razem z matką i bratem do malucha, po czym zaczął spi***alać...
> Bądź mną
> Masz 80 tysięcy długu
> Mieszkaj w mieszkaniu
> Pal trawkę, ale krótko, bo nie stać Cię na więcej
> Przychodzi koleżka z podstawówki
> Dobry qmpel, mądra głowa
Moja matka to fanatyczka pelargonii. Tak, dobrze usłyszeliście. Nie interesuje się jak inne matki, kotami, serialami, czy memami z minionkami. Na początku wszystko zaczęło się niepozornie. Coś tam od czasu do czasu gadała, że sąsiedzi mają kwiatki, a ona nie, ale wtedy nie spodziewałem się tego wszystkiego co stało się później...
- bądź mną Anon lvl. 14
- przeprowadzasz się do nowego mieszkania
- ojciec ci mówi, żebyś pomógł mu w remoncie
- zgadzasz się
- nawet nie wiesz, jaką katastrofę sprowadziłeś na ten świat
Siedziałem wczoraj lekko wypiwszy przy barze i dosiadła się do mnie taka 8/10 Karynka i bez zbędnego pie....enia mówi do mnie: Postawisz mi drinka?
Mój ziomek to fanatyk informatyki. Pół mieszkania zajebane jakimiś komputerami i częściami do nich. To, że jebany nie podepcze tego wszystkiego to jebany cud. Druga połowa mieszkania zajebana Komputer Światem, CD-Action, Chipem itp. Co tydzień robi objazd po wszystkich kioskach w mieście, żeby skompletować wszystkie informatyczne tygodniki. Do tego nie dosyć, że je kupuje to jeszcze siedzi na jakichś forach dla informatyków i kręci gównoburze z innymi programistami o najlepsze kompilatory itp.
Wszyscy dookoła jarają się anime, a Ty jesteś totalnie zielony w tym temacie? W sumie chętnie byś coś obejrzał, ale nie wiesz, od czego zacząć? Dobrze trafiłeś! Przed Tobą zestawienie pięciu klasyków, których nie wypada nie znać.
Mówią, że nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. W przypadku Minecrafta nieraz jest wręcz odwrotnie. Są sytuacje, które doprowadzają nawet najspokojniejszych graczy do wrzenia. Nic dziwnego, bo ta gra, choć na pozór prosta, w rzeczywistości jest rozbudowaną piaskownicą oferującą mnóstwo możliwości w każdym aspekcie rozgrywki. Postanowiliśmy przyjrzeć się temu tematowi nieco bliżej.
Przedstawiamy ranking dziesięciu rzeczy w Minecrafcie, które uznaliśmy za najbardziej irytujące!
Kupowałem dzisiaj w Biedronce 20 reklamówek. Położyłem reklamówki na taśmie, aby dojechały do kasjerki. Pani kasjerka rzuciła spojrzeniem na reklamówki, potem na mnie, potem znów na reklamówki...
Mój sąsiad jest jedną z tych irytujących osób które ze wszystkich sił starają się zaistnieć na YouTube. Przez lata obserwowałem go, jak próbował połknąć cynamon, leżał płasko na masce samochodu, gdy ten powoli odjeżdżał, czy oblewał się wodą krzycząc "epic win", "epic fail" lub "fuck". Dość męczące stało się przyglądanie kolejnym jego błazeństwom, wyczynianym w pogoni za internetową sławą. Kiedy więc zapukał pewnego dnia do moich drzwi i powiedział, że wyjeżdża na parę tygodni i poprosił o odbieranie jego poczty, szczerze mówiąc, poczułem ulgę. Nie potrafię wyjaśnić spokoju który ogarnął mój umysł, kiedy zrozumiałem, że przez dłuższą chwilę nie będę musiał być świadkiem jakiejkolwiek z jego głupot. Zawsze bałem się, że te jego „wyczyny” w końcu wpłyną jakoś na moje życie.
Jak ja nienawidzę kur. Gdyby nie to, że są nawet smaczne i produkują tymi swoimi opierzonymi dupami jajka, to przysięgam, że zażądałbym zdelegalizowania ich w Polsce. Jak bardzo takie Dinozarły musiały się stoczyć, żeby tak skończyć. Tchórzliwe małe ku*wy, drą ryje od rana, łażą gdzie im się podoba.
Komentarze
Odśwież18 października 2013, 17:26
kiedyś ksiądz zjadł opłatek a jeden 4-letni chłopak na cały głos "Zjadł już chodźmy" co do tekstu 5\5
Odpisz
6 marca 2011, 18:46
dzisiaj na mszy, rozbrykana czterolatka biegała po całym kościele śpiewając głośno Kanikuły.Ksiądz głośno stwierdził że to "słodkie", ale po pięciu minutach gdy mała zaczęła się wydzierać "Kubuś Puchatek Kubuś" poprosił rodziców o wyprowadzenie dziecka;] Miny rodziców bezcenne
Odpisz
30 listopada 2009, 11:56
Raz taki jeden zasnął na mszy i gdy był koniec modlitwy (czy tam kazania) jeden taki obok niego szepnął mu do ucha "Amen" a ten na cały głos "Amen" XD co do tekstu 5/5
Odpisz
4 lipca 2009, 18:57
superrek
Odpisz
19 kwietnia 2009, 17:11
średnie.. ale dzieciaki wymiataja ;D
Odpisz