W małym europejskim miasteczku, którego mieszkańcy do niedawna doskonale żyli z turystyki, pojawił się kryzys. Hotele i bary opustoszały, a właściciele wszystkich biznesów zastanawiali się, jak spłacić swoje długi.
Aż pewnego dnia do miasteczka zajechał bogaty turysta. Wszedł do najlepszego hotelu i położył na ladzie 100 euro, by zaklepać sobie pokój – Zanim jednak zdecyduję się tu zostać – powiedział – chciałbym się trochę rozejrzeć. Ucieszony właściciel hotelu chwycił banknot i szybko pobiegł do rzeźnika, by spłacić swój dług.
Rzeźnik, gdy tylko 100 euro żywej gotówki znalazło się w jego posiadaniu, pobiegł do producenta drobiu, by spłacić dług za kurczaki. Hodowca drobiu wykorzystał cudowny banknot, by spłacić swój dług u dostawcy paszy. Dostawca paszy pobiegł z otrzymanym banknotem na stację benzynową, by spłacić dług za paliwo.
Właściciel stacji, znany w mieście z tego, że nie wylewa za kołnierz, w pierwszym odruchu chciał się udać do ulubionego baru, by wszystko przepić, ale miał tam długi, więc najpierw musiał spłacić wierzyciela, by móc dalej korzystać z kredytu. Wszedł więc do najlepszego hotelu, gdzie szczególnie lubił przesiadywać, i położył na ladzie 100 euro.
Ledwo właściciel odnotował z radością, że odzyskał dług, do hotelu wszedł bogaty turysta i oświadczył, że jednak nie zostanie tu na noc, po czym zgarnął z lady swoje 100 euro.
Morał:
Wprawdzie nikt nie zarobił, ale lokalny biznes został całkowicie oddłużony, co przełożyło się na pewne ożywienie na rynku.
Podgląd: Euro czyni cuda
Podgląd: Teksty
Najmocniejszy alkohol wyprodukował w okresie międzywojennym Estoński Monopol Alkoholowy. Destylowany z ziemniaków alkohol miał moc 98 procent.
Oto co zrobią Polak Rusek i Niemiec w trzech różnych sytuacjach...
Skok spadochronowy
Stasiek Wokulski jest biznesmenem i prowadzi elegancki butik na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie. Wcześniej zarobił sporą kasę na korzystnym małżeństwie z pewną wdową i handlu z Ruskimi.
W zachodnim Teksasie, pracownicy średniego rozmiaru magazynu wyczuli w pewnym momencie zapach gazu. Rozsądnie myśląc, kierownictwo ewakuowało wszystkich z budynku wyłączając wszystkie potencjalne źródła zapłonu, w tym energię elektryczną.
1. Wydaje ci się, że ruletka staje, a cały lokal kręci się szybciej i szybciej.
2. Załatwiasz się i ze zdziwieniem stwierdzasz, że to nie toaleta, tylko kuchnia.
Kupowałem dzisiaj w Biedronce 20 reklamówek. Położyłem reklamówki na taśmie, aby dojechały do kasjerki. Pani kasjerka rzuciła spojrzeniem na reklamówki, potem na mnie, potem znów na reklamówki...
My, urodzeni w przeszłości, z nostalgią wspominamy tamten czas. Nikt nie narzekał.
Było nas jedenaścioro, mieszkaliśmy w jeziorze... na śniadanie matka kroiła wiatr, ojca nie znałem, bo umarł na raka wątroby, kiedy zginął w tragicznym wypadku samochodowym, po samospaleniu się na imieninach u wujka Eugeniusza. Wujka Eugeniusza zabrało NKWD w 59. Nikt nie narzekał.
Marcin, 18:
Koledzy śmieją się ze mnie, że jeszcze nie piłem alkoholu, ani nie całowałem się z dziewczyną. Co mam im odpowiadać? POMOCY
Ostatnio wpadły do mnie dwie koleżanki. Popiliśmy jakieś piwo i one powiedziały, że chcą zagrać w grę. No to ja sobie myślę, że srał pies konsolę, czy komputer, pobawmy się w coś prawdziwego.
<WYPOSAŻONY> Część GORĄCA. Jak wyglądasz?
<GORĄCA> Mam na sobie czerwoną, jedwabną bluzeczkę, spódniczkę mini i buty na obcasie. Codziennie trenuje jogging. Jestem perfekcyjna, mam wymiary 90-60-90. A Ty jak wyglądasz?
Mój ojciec załatwił mi pracę w dziale IT. Nie wiem za dużo o IT, poza grami.
To moje opowieści z pracy...
Niedawno przyszedł do naszej apteki taki fajny chłopak, z 16 czy 17 lat miał. Zanim się odezwał, już wiedziałem po do przyszedł. Nachylił się do mnie, prawie przytulił się do szybki, położył na blacie pięć dyszek i szepce:
- P...poproszę paczkę p...p...rezerwatywy
Podobno na łożu śmierci ludzie najczęściej żałują, że w życiu brakowało im odwagi, by żyć dla siebie, a nie w taki sposób, jak oczekują tego od nich inni. Mądre słowa, jak będę umierał, też tak powiem. Kojarzycie tę klasyczną scenkę? Przychodzi do ciebie sąsiad, ciocia, znajomy ojca albo to ty idziesz do kogoś w gości i słyszysz niewinną prośbę:
– Komputer mi nie działa. Ty się znasz na informatyce, możesz rzucić okiem?
> Bądź mną
> Masz 80 tysięcy długu
> Mieszkaj w mieszkaniu
> Pal trawkę, ale krótko, bo nie stać Cię na więcej
> Przychodzi koleżka z podstawówki
> Dobry qmpel, mądra głowa
Moja matka to fanatyczka pelargonii. Tak, dobrze usłyszeliście. Nie interesuje się jak inne matki, kotami, serialami, czy memami z minionkami. Na początku wszystko zaczęło się niepozornie. Coś tam od czasu do czasu gadała, że sąsiedzi mają kwiatki, a ona nie, ale wtedy nie spodziewałem się tego wszystkiego co stało się później...
- bądź mną Anon lvl. 14
- przeprowadzasz się do nowego mieszkania
- ojciec ci mówi, żebyś pomógł mu w remoncie
- zgadzasz się
- nawet nie wiesz, jaką katastrofę sprowadziłeś na ten świat
My, urodzeni w przeszłości, z nostalgią wspominamy tamten czas. Nikt nie narzekał.
Było nas jedenaścioro, mieszkaliśmy w jeziorze... na śniadanie matka kroiła wiatr, ojca nie znałem, bo umarł na raka wątroby, kiedy zginął w tragicznym wypadku samochodowym, po samospaleniu się na imieninach u wujka Eugeniusza. Wujka Eugeniusza zabrało NKWD w 59. Nikt nie narzekał.
Graj w konterstrajka w kafejce
Wróć do domu
Włącz tv
Pierwsza wieża płonie
Po 5 sekundach wpierdala się drugi samolot
Hehe jaki fajny film
Prezenterka płacze
O kurdebele to TVN24
Bądź mną, Anon lvl 28. Odkąd pamiętam mój stary był fanatykiem leczo. Odkąd k**wa pamiętam tylko to gotował. Zaczęło się niewinnie, jakoś za komuny jak pojechali z matką i starszym bratem na Węgry. Tak mu k**wa posmakowało, że zaje**ł cały garnek miejscowemu Makłowiczowi i wpie**olił razem z matką i bratem do malucha, po czym zaczął spi***alać...
Wszyscy dookoła jarają się anime, a Ty jesteś totalnie zielony w tym temacie? W sumie chętnie byś coś obejrzał, ale nie wiesz, od czego zacząć? Dobrze trafiłeś! Przed Tobą zestawienie pięciu klasyków, których nie wypada nie znać.
Siedziałem wczoraj lekko wypiwszy przy barze i dosiadła się do mnie taka 8/10 Karynka i bez zbędnego pie....enia mówi do mnie: Postawisz mi drinka?
Mój ziomek to fanatyk informatyki. Pół mieszkania zajebane jakimiś komputerami i częściami do nich. To, że jebany nie podepcze tego wszystkiego to jebany cud. Druga połowa mieszkania zajebana Komputer Światem, CD-Action, Chipem itp. Co tydzień robi objazd po wszystkich kioskach w mieście, żeby skompletować wszystkie informatyczne tygodniki. Do tego nie dosyć, że je kupuje to jeszcze siedzi na jakichś forach dla informatyków i kręci gównoburze z innymi programistami o najlepsze kompilatory itp.
Mówią, że nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. W przypadku Minecrafta nieraz jest wręcz odwrotnie. Są sytuacje, które doprowadzają nawet najspokojniejszych graczy do wrzenia. Nic dziwnego, bo ta gra, choć na pozór prosta, w rzeczywistości jest rozbudowaną piaskownicą oferującą mnóstwo możliwości w każdym aspekcie rozgrywki. Postanowiliśmy przyjrzeć się temu tematowi nieco bliżej.
Przedstawiamy ranking dziesięciu rzeczy w Minecrafcie, które uznaliśmy za najbardziej irytujące!
Kupowałem dzisiaj w Biedronce 20 reklamówek. Położyłem reklamówki na taśmie, aby dojechały do kasjerki. Pani kasjerka rzuciła spojrzeniem na reklamówki, potem na mnie, potem znów na reklamówki...
Mój sąsiad jest jedną z tych irytujących osób które ze wszystkich sił starają się zaistnieć na YouTube. Przez lata obserwowałem go, jak próbował połknąć cynamon, leżał płasko na masce samochodu, gdy ten powoli odjeżdżał, czy oblewał się wodą krzycząc "epic win", "epic fail" lub "fuck". Dość męczące stało się przyglądanie kolejnym jego błazeństwom, wyczynianym w pogoni za internetową sławą. Kiedy więc zapukał pewnego dnia do moich drzwi i powiedział, że wyjeżdża na parę tygodni i poprosił o odbieranie jego poczty, szczerze mówiąc, poczułem ulgę. Nie potrafię wyjaśnić spokoju który ogarnął mój umysł, kiedy zrozumiałem, że przez dłuższą chwilę nie będę musiał być świadkiem jakiejkolwiek z jego głupot. Zawsze bałem się, że te jego „wyczyny” w końcu wpłyną jakoś na moje życie.
Komentarze
Odśwież18 sierpnia 2015, 21:33
I PKB wzrosło o €500.
Odpisz
27 czerwca 2014, 13:03
5/5 i nic więcej
Odpisz
10 maja 2014, 23:08
Tekst bardzo dobry, 5/5 :)
Odpisz
5 lipca 2011, 17:37
super hahahaha 5/5 i do ulubionych
Odpisz
4 marca 2011, 16:20
Tu chodzi o to ze każdy wisial komus stówe, ale też każdy porzyczyl komuś stówe
Odpisz
15 lutego 2011, 14:45
BOSKIE NORMALNIE TARZAŁEM SIĘ ZE ŚMIECHU 555555555/5 I DO ULUBIONYCH
Odpisz
24 października 2010, 20:56
hehehehhe njlepszy tekst na jeja.pl.
Odpisz
13 sierpnia 2010, 13:25
Mpoj c***
Odpisz
28 lipca 2010, 12:17
W Polsce każdemu w całej wiosce udałoby się przepić tę stówę! Mimo to ciekawa historia. 4.5/5
Odpisz
8 lipca 2010, 17:17
nie
Odpisz
6 czerwca 2010, 08:17
Super najlepszy tekst na jeja.pl zgadzacie się?
Odpisz
15 kwietnia 2010, 21:19
Było ale i tak niezłe.
Odpisz
8 marca 2010, 15:58
Dawno nie pisałem, ale to rzeczywiście było w cd-action.
Odpisz
18 lutego 2010, 22:30
Qu3sT właściciel nic nie stracił, bo spłacił swój dług.
Odpisz
10 lutego 2010, 15:03
Qu3sT, no niezupełnie tak. To takie błędne koło. Powiedzmy, że osoba 1 jest winna stówę osobie 2, 2-3, 3-4, 4-5, a 5-1. Banknot przeszedł po wszystkich, wrócił na ladę i zabrał go turysta. Wychodzi na zero, ponieważ właściciel hotelu nie wziął tego banknotu ze swoich tylko "dał" mu go tusysta, a ostatecznie zabrał go spowrotem.
To tak jak np. Piotrek wisi dychę Michałowi, a Michał Bartkowi. Najprościej Piotrek może odrazu oddać dych Bartkowi i poprostu powiedzieć o tym Michałowi.
Odpisz
1 lutego 2010, 23:28
o kur**! :p mocne :p 5/5
Odpisz
24 stycznia 2010, 18:49
Idioci ;]
Stracił właściciel hotelu.
Powinien mieć 200 euro - po zabraniu przez turystę setki powinien mieć setkę.
Przecież odzyskał dług...
Więc sam właściciel jest o 100 na minusie
Odpisz
1 grudnia 2009, 11:18
A zanim było w dowcipach było w CD-Action. Moglibyście chociaż podać źródło ***y.
Odpisz
26 listopada 2009, 17:02
Świetne... I oto dowód,że to co stworzyli ludzie jest głupie.
Odpisz
14 listopada 2009, 17:59
jedyne co stracił hotelarz to humor tego dnia ponieważ to tak jakbyś cos sprzedał(a) kupił(a) coś a gostek przychodzi i mówi że masz mu oddać pełną sumę a on odda ci sprzedaną rzecz proste
Odpisz
10 listopada 2009, 21:54
Chyba tylko właściciel stacji nie spłacił zadnego długu ( chyba, że miał w hotelu, a ja tego nie zauważyłam ). Ale też nic nie stracił...
Odpisz
10 listopada 2009, 21:27
I tak się walczy z kryzysem^^. Stówka i wszyscy szczęśliwi, choć tak naprawdę nie zmieniła właściciela.
Odpisz
9 listopada 2009, 10:59
jihnfuja aneczka uwarza, rze szkoła nie óczy!
krecona on nie stracil nic na tym. Poprostu nic nie zyskal
Odpisz
6 listopada 2009, 21:49
nudze się ;((
Odpisz
6 listopada 2009, 10:55
"nudne i głópie 1/5"
Może po prostu nie rozumiesz? Albo idź do szkoły,przyda ci się.
Odpisz
5 listopada 2009, 20:14
Heh fajne ,mi się podoba 5/5
Odpisz
4 listopada 2009, 20:49
Mnie sie podoba..:)
daje max 5/5
Odpisz
3 listopada 2009, 16:47
nudne i głópie 1/5
Odpisz
2 listopada 2009, 22:34
właściciel hotelu na tym stracił.... nie odzyskał pieniędzy od właściciela stacji...
Odpisz
2 listopada 2009, 16:24
super!daję 5 :)
Odpisz
2 listopada 2009, 16:20
Heh :p 5/5 i do ulu
Odpisz
1 listopada 2009, 22:58
moim zdaniem świetne! 5/5
Odpisz
31 października 2009, 20:10
Bardzo ciekawe... 5/5
Odpisz
31 października 2009, 09:04
ja jego o.O świetne!
Odpisz
30 października 2009, 22:11
Do żałosne przecież to było w dowcipach poprostu jest troche przerobione...
Odpisz
30 października 2009, 19:56
Najlepsze, że ten turysta nie wiedział jak popchnął gospodarkę na przód xD
Odpisz
30 października 2009, 19:56
@adakada321
Nieprawda. Każdy, oprócz turysty. Zamknięte koło. Każdy uregulował swój dług, więc nie musiał marnować 100euro.
Odpisz
30 października 2009, 16:59
niezłe 5
Odpisz
30 października 2009, 08:59
hehe,jeden banknot i wszyscy happy xD
Odpisz
29 października 2009, 21:21
heh ciekawe :)
Odpisz