Gruby
Albo nieudacznik całej ekipy, który dzieciństwo spędził stojąc na bramce w podwórkowych meczach piłki nożnej ("Gruby, rzucaj się!") i któremu wszyscy zabierali kanapki, albo tłusty, wredny potwór, w którego oczach czai się zło większe niż w rozbieranych zdjęciach Piotra Kupichy - coś jak biały kot perski filmowych złoczyńców. Ten pierwszy będzie w przyszłości księgowym, ten drugi na 87,5% kontrolerem biletów.
Łysy
Pierwszy podwórkowy heros, który odkrył, że strzyc się można inaczej niż na "Logo McDonaldsa", dookoła garnka czy zostawiając sobie opadającą na plecy plerezę. To znaczy wykombinował, że połączenie maszynki i jego czerepu może doprowadzić do tego, że będzie miał bardzo krótkiego jeża. Którego, zgodnie ze słowami Konfucjusza - "Raz Łysy, Łysy na zawsze", będzie nosił z dumą do końca życia. Po latach spotkasz go jako bramkarza w lokalu, gdzie będziesz świętował rocznicę ślubu ze swoim owczarkiem alzackim ze swoją żoną.
Mały
Nazywany "Małym" nie bez powodu - z reguły nawet kiedy stał na palcach mogłeś swobodnie nad nim przejść. Kiedy nie był z "Grubym", "Łysym" czy "Siwym" można go też było bez problemu ignorować, groźny stawał się dopiero w stadzie. Jest spora szansa, że gdy po latach wrócisz w okolice rodzinnej piaskownicy, odkryjesz że "Mały" trochę wyrósł, nie jest już wcale mały i ma biceps o obwodzie twojego piwnego brzucha. A gdy pyta się czy masz papierosa, nie odmawiasz, chyba że nie jesteś człowiekiem, tylko zmotoryzowanym oddziałem Gwardii Narodowej.
Chudy
Wcale nie jest jakoś specjalnie chudy, ale nie jest też łysy, gruby, ani mały. Generalnie jest po prostu nijaki. Idealnie wtapia się w tło, tak, że zachodzi podejrzenie, iż jest tak naprawdę kameleonem zgłębiającym ludzkie zwyczaje poprzez obserwację uczestniczącą. Jego kumple orientują się, że go nie ma, dopiero gdy wszyscy składają się na tanie wino i nagle brakuje 50 groszy, które dorzuciłby "Chudy". Nie wspomina się go na imprezach, nie pamięta po latach, kiedy to zapewne pracuje jako Wałbrzych czy inny niezbyt efektowny krajobraz.
Czacha
Tę ksywę dostał dlatego, że:
a) ostrzygł się na krótko, ale "Łysy" był minimalnie szybszy;
b) ma wielką, nieforemną czaszkę.
Kiedy go spotkasz po dłuższym czasie... Cóż, niewiele się zmieni, zwłaszcza w tej drugiej kwestii. Podobno CV ludzi o młodzieńczej ksywie "Czacha" są traktowane preferencyjnie przy poszukiwaniu sprzedawców do kiosku Ruchu.
Guma
Największy nieudacznik, który nawet grając w "Chińczyka", zająłby piąte miejsce. Pseudonim "Guma" dostał mu się tylko dlatego, że "Łysego", "Siwego", "Grubego", "Chudego" i "Małego" zarezerwowali sobie już inni. W tajemnicy przed innymi zbiera kolorowe karteczki z jednorożcami i plakaty z członkami N`Sync oraz ogląda seriale z Martą Żmudą - Trzebiatowską, spektakle baletowe i łyżwiarstwo figurowe. W przyszłości zostanie sfrustrowanym urzędnikiem państwowym, wypełniającym tabelki w Excelu i nienawidzącym komunikacji miejskiej.
Siwy
Zwyczajny jasny blondyn. Antropolodzy do dziś próbują dociec, dlaczego jest to uznawane za cechę wyróżniającą tylko w Polsce i w krajach afrykańskich.
Kowal, Wiśnia i Wiciu
Na całe szczęście na twoim osiedlu mieszkało 345 Kowalskich, 217 Wiśniewskich i 178 Witkowskich, więc jeden więcej "Kowal", "Wiśnia" i "Wiciu" nie zrobili nikomu różnicy. A twoi kumple/znajomi z widzenia/kumple twojego kieszonkowego, które ci zabierali/ziomale z dzielni nie musieli myśleć nad nowymi przydomkami, dzięki czemu żadnemu z nich nie eksplodowała z wysiłku głowa. "Kowal", "Wiśnia" i "Wiciu" trzymają się zawsze razem, piją z jednej butelki i noszą takie same sprane swetry, żeby nie utonąć w tłumie innych Kowalskich, Wiśniewskich i Witkowskich. A na końcu żenią się z laskami o tym samym imieniu, choć nikt nie jest pewien, czy to przypadkiem nie jest ta sama kobieta. Gdy ich wspominasz po co najmniej dekadzie, nigdy nie pamiętasz, który z nich był "Kowalem", który "Wiciem", który "Wiśnią", a który jamnikiem, którego miał jeden z nich.
Grucha
Wielki kafar i tyle można o nim powiedzieć. Po latach - jeszcze większy kafar. W wielkiej furze.
Ej ty
Stado bezimiennych lemingów przemieszczających się zaułkami dzielnicy, reagujących na zawołanie "Ej, ty!". Nikt nie pamięta nigdy jak mieli na imię, nikt nigdy nie wiedział, czym się interesują i gdzie dokładnie mieszkają, nie pojawiają się na żadnych zdjęciach. Pełnią rolę wypełniacza pustki, biegających worków treningów i ruchomej tarczy przy strzelaniu do nich skoblami.
Podgląd: Osiedlowe ksywy
Podgląd: Teksty
Allah Akbar Cały świat się o nas dowie. Dziś zamach na okupantów z Polski. Tym razem na ich ziemi. Cel - Okęcie. Tradycyjnie porwiemy samoloty - cztery. Jeden spadnie od razu, trzy sparaliżują pozostałe porty lotnicze. Zwycięstwo jest nasze!!!
Zaczyna się niewinnie. Poznajecie się, rozmawiacie, wymieniacie mnóstwo wiadomości. Szybko okazuje się, że łączy Was więcej, niż myślałeś. Potem piszecie do później nocy, a gdy ona nie odpisuje, zaczynasz się denerwować. „Może pisze z kimś innym?” – myślisz. A gdy uświadamiasz sobie, że masz obsesję na jej punkcie, zaczynają się schody. Tak, jesteś we friendzone.
Karolinka (22-01-2004 22:21:43)
no i sie nie posluchales i zamiesciles rozmowe
Aman (22-01-2004 22:21:58)
ooo szerlokq
Tadeusz Sznuk: Ile nóg ma salamandra?
Zawodniczka: Trzy
Tadeusz Sznuk: To chyba kulawa...
- Siedzisz za kierownicą samochodu i utrzymujesz stałą prędkość.
- Po Twojej lewej stronie jest przepaść.
- Podjedź na Poselską XX, tam jakieś dzieciaki rzucają petardy. Wytłumacz im, gdzie mają sobie je wsadzić.
Ze względu na ogólny burdel w kraju do deklinacji...
Mianownik: kto? co?
Dopełniacz kogo? czego?
Lubisz przebywać na świeżym powietrzu i masz w sobie ducha zdobywcy? Zostań geocacherem! Namierz skrytkę przy pomocy odbiornika GPS, odszukaj ją i zostaw po sobie ślad. Geocaching to wyzwanie nie tylko dla tych, którzy uwielbiają gry i zagadki, lecz także dla tych, którzy kochają przyrodę i chcą dzielić się jej pięknem z innymi.
Popadłem w konflikt z naszym anestezjologiem, doktorem Zegrzyńskim. Zegrzyński uważa, że przekraczam swoje kompetencje usypiając bardziej kłopotliwych pacjentów bez jego wiedzy i na dłużej. A ja pytam "co to znaczy dłużej?"
Postanowienie 1
2010: Będę lepszym mężem dla mojej Mary.
2011: Nie rozwiodę się z moją Mary.
2012: Postaram się odzyskać moją Mary.
2013: Będę lepszym mężem dla Wandy.
Mój ojciec załatwił mi pracę w dziale IT. Nie wiem za dużo o IT, poza grami.
To moje opowieści z pracy...
Niedawno przyszedł do naszej apteki taki fajny chłopak, z 16 czy 17 lat miał. Zanim się odezwał, już wiedziałem po do przyszedł. Nachylił się do mnie, prawie przytulił się do szybki, położył na blacie pięć dyszek i szepce:
- P...poproszę paczkę p...p...rezerwatywy
Graj w konterstrajka w kafejce
Wróć do domu
Włącz tv
Pierwsza wieża płonie
Po 5 sekundach wpierdala się drugi samolot
Hehe jaki fajny film
Prezenterka płacze
O kurdebele to TVN24
My, urodzeni w przeszłości, z nostalgią wspominamy tamten czas. Nikt nie narzekał.
Było nas jedenaścioro, mieszkaliśmy w jeziorze... na śniadanie matka kroiła wiatr, ojca nie znałem, bo umarł na raka wątroby, kiedy zginął w tragicznym wypadku samochodowym, po samospaleniu się na imieninach u wujka Eugeniusza. Wujka Eugeniusza zabrało NKWD w 59. Nikt nie narzekał.
Bądź mną, Anon lvl 28. Odkąd pamiętam mój stary był fanatykiem leczo. Odkąd k**wa pamiętam tylko to gotował. Zaczęło się niewinnie, jakoś za komuny jak pojechali z matką i starszym bratem na Węgry. Tak mu k**wa posmakowało, że zaje**ł cały garnek miejscowemu Makłowiczowi i wpie**olił razem z matką i bratem do malucha, po czym zaczął spi***alać...
> Bądź mną
> Masz 80 tysięcy długu
> Mieszkaj w mieszkaniu
> Pal trawkę, ale krótko, bo nie stać Cię na więcej
> Przychodzi koleżka z podstawówki
> Dobry qmpel, mądra głowa
Moja matka to fanatyczka pelargonii. Tak, dobrze usłyszeliście. Nie interesuje się jak inne matki, kotami, serialami, czy memami z minionkami. Na początku wszystko zaczęło się niepozornie. Coś tam od czasu do czasu gadała, że sąsiedzi mają kwiatki, a ona nie, ale wtedy nie spodziewałem się tego wszystkiego co stało się później...
- bądź mną Anon lvl. 14
- przeprowadzasz się do nowego mieszkania
- ojciec ci mówi, żebyś pomógł mu w remoncie
- zgadzasz się
- nawet nie wiesz, jaką katastrofę sprowadziłeś na ten świat
Siedziałem wczoraj lekko wypiwszy przy barze i dosiadła się do mnie taka 8/10 Karynka i bez zbędnego pie....enia mówi do mnie: Postawisz mi drinka?
Mój ziomek to fanatyk informatyki. Pół mieszkania zajebane jakimiś komputerami i częściami do nich. To, że jebany nie podepcze tego wszystkiego to jebany cud. Druga połowa mieszkania zajebana Komputer Światem, CD-Action, Chipem itp. Co tydzień robi objazd po wszystkich kioskach w mieście, żeby skompletować wszystkie informatyczne tygodniki. Do tego nie dosyć, że je kupuje to jeszcze siedzi na jakichś forach dla informatyków i kręci gównoburze z innymi programistami o najlepsze kompilatory itp.
Wszyscy dookoła jarają się anime, a Ty jesteś totalnie zielony w tym temacie? W sumie chętnie byś coś obejrzał, ale nie wiesz, od czego zacząć? Dobrze trafiłeś! Przed Tobą zestawienie pięciu klasyków, których nie wypada nie znać.
Mówią, że nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. W przypadku Minecrafta nieraz jest wręcz odwrotnie. Są sytuacje, które doprowadzają nawet najspokojniejszych graczy do wrzenia. Nic dziwnego, bo ta gra, choć na pozór prosta, w rzeczywistości jest rozbudowaną piaskownicą oferującą mnóstwo możliwości w każdym aspekcie rozgrywki. Postanowiliśmy przyjrzeć się temu tematowi nieco bliżej.
Przedstawiamy ranking dziesięciu rzeczy w Minecrafcie, które uznaliśmy za najbardziej irytujące!
Kupowałem dzisiaj w Biedronce 20 reklamówek. Położyłem reklamówki na taśmie, aby dojechały do kasjerki. Pani kasjerka rzuciła spojrzeniem na reklamówki, potem na mnie, potem znów na reklamówki...
Mój sąsiad jest jedną z tych irytujących osób które ze wszystkich sił starają się zaistnieć na YouTube. Przez lata obserwowałem go, jak próbował połknąć cynamon, leżał płasko na masce samochodu, gdy ten powoli odjeżdżał, czy oblewał się wodą krzycząc "epic win", "epic fail" lub "fuck". Dość męczące stało się przyglądanie kolejnym jego błazeństwom, wyczynianym w pogoni za internetową sławą. Kiedy więc zapukał pewnego dnia do moich drzwi i powiedział, że wyjeżdża na parę tygodni i poprosił o odbieranie jego poczty, szczerze mówiąc, poczułem ulgę. Nie potrafię wyjaśnić spokoju który ogarnął mój umysł, kiedy zrozumiałem, że przez dłuższą chwilę nie będę musiał być świadkiem jakiejkolwiek z jego głupot. Zawsze bałem się, że te jego „wyczyny” w końcu wpłyną jakoś na moje życie.
Jak ja nienawidzę kur. Gdyby nie to, że są nawet smaczne i produkują tymi swoimi opierzonymi dupami jajka, to przysięgam, że zażądałbym zdelegalizowania ich w Polsce. Jak bardzo takie Dinozarły musiały się stoczyć, żeby tak skończyć. Tchórzliwe małe ku*wy, drą ryje od rana, łażą gdzie im się podoba.
Komentarze
Odśwież12 maja 2019, 19:02
Na mnie mówiono szaman.
Odpisz
12 maja 2019, 19:02
@Saurfang: A za dzieciaka wołali siwy
Odpisz
9 maja 2018, 22:57
Na mnie wołają cichoczemny ze względu na nazwisko
Odpisz
20 marca 2019, 16:46
@Misieeek04: znam to
Odpisz
3 stycznia 2017, 15:38
na mnie wołali i dalej wołają Hunter...
Odpisz
24 grudnia 2015, 15:59
Ja byłam nazywana Marycha. Co to oznacza?
Odpisz
27 listopada 2016, 21:50
@Sara231: marycha to też inaczej marihuana
Odpisz
2 grudnia 2016, 15:00
@Rikoshi: Czy ty próbujesz mi zasugerować, że będę dillerem marihhuany? Na pewno nie marihuany. LSD lepsze.
Odpisz
27 listopada 2016, 21:49
A gdzie rudy
Odpisz
5 listopada 2016, 19:51
A Kosiara? ;D
Odpisz
7 stycznia 2015, 17:23
Też się pochwalę, że na mnie wołają belka :vvvv
Odpisz
12 marca 2016, 21:29
@Belcz: a na mnie mrówa
Odpisz
24 kwietnia 2015, 16:26
Na mnie mówili łysy, mimo tego, że miałem najdłuższe włosy z nich (grzywka) :D
Odpisz
10 stycznia 2016, 10:32
@UkradliMiNick: co ty tutaj robisz nie powinieneś być na obrazkach ją tu jestem z powodu czekania na powiadomiena
Odpisz
15 listopada 2015, 23:32
Mój znajomy(Mateusz Luczyk[ syn Piotra Luczyka założyciela grupy Kat]) ze szkoły ma przezwisko Cipek(nadane mu zostało przez córkę dyrektora)
Odpisz
18 października 2015, 17:35
Głupie
Odpisz
15 czerwca 2015, 09:10
spk
Odpisz
15 marca 2015, 12:21
u nas jest
" lewy "
dobrze gra w " we w piłkę w nożną "
gostek z sucharami
gostek z sucharam igostek z sucharami gostek z sucharami
Odpisz
18 lipca 2014, 11:04
Co to znaczy ,,kafar"?
Odpisz
25 lutego 2015, 16:33
@Flower201414: Wielki, umięśniony gość ;)
Odpisz
11 grudnia 2014, 21:39
a ćpunek? taki co zawsze wygląda jakby był na haju :D
Odpisz
5 grudnia 2014, 00:31
W gimnazjum wołali na mnie szatan, teraz w technikum wołają buzzer :D
Odpisz
27 listopada 2014, 19:52
na mnie wołają oldschool a czsem oldschool of dead
Odpisz
16 listopada 2014, 12:31
Mnie nazywają ,,Magyver''
Odpisz
15 listopada 2014, 20:56
Mnie wołają Boa Dusiciel po pewnym incydencie... Muahahahaha!
Odpisz
17 października 2014, 10:02
Mnie nazywali ,,Elf" byłem w ch*j szybki, w ch*j skoczny i w ch*j bogaty xD
Odpisz
17 września 2014, 21:18
Na mnie wołają marycha
Odpisz
25 marca 2014, 20:16
Bardzo celnie, w zasadzie nie znałem tylko gruchy, gumy i czachy. A tekst "... pracuje jako Wałbrzych czy inny niezbyt efektowny krajobraz" - majstersztyk.
Odpisz
26 lutego 2014, 19:38
U mnie w okolicy jest tylko siwy, dziwne... nikt nie wie dlaczego go tak nazywamy, też jest jasnym blondynem
Odpisz
17 stycznia 2013, 17:00
Nie ma gumy i czachy. ZAPOMNIANO O JAJU!(na mnie tez tak wolaja)
Odpisz
12 sierpnia 2013, 12:08
@narodowiec: Nie lepiej żółtko ?? xd
Odpisz
1 grudnia 2013, 20:32
@Aquatgrr1: białko :D
Odpisz
25 stycznia 2014, 23:11
@narodowiec: a na mnie maslo no na tablecie nie. Mam alta wiec l to inna literka (przycisnij l i alt jednoczesnie)$$$$$$$°°°°§√
Odpisz
19 sierpnia 2013, 21:27
... Zmotoryzowanym oddziałem gwardii narodowej!
Odpisz
3 maja 2012, 18:15
wieje c***em na kilometr, jak macie cos takiego dodawac to lepiej nie dodawajcie wcale i zamknijcie ta parodie serwisu smiechowego... DNO DZIADOSTWO I NEDZA ARTYSTYCZNA!! 00000.1/5
Odpisz
9 września 2012, 14:08
@Kowallo32: jak ci się nie podoba to po co zakładałeś konto? Żeby ponarzekać?
Odpisz
26 grudnia 2012, 14:46
@Kowallo32: To po gówno siedzisz na tej stronie
Odpisz
15 marca 2015, 12:22
@Kowallo32: kto mu dał łapkę w górę
Odpisz
26 grudnia 2012, 14:45
Hehe mnie przezywają "mały"
Odpisz
4 listopada 2012, 22:41
Mam kumpla o ksywie Gruby (WSZYSTKO PASUJE !!!!)
Odpisz
2 sierpnia 2012, 23:20
chudy siwy i ryba...
Odpisz
27 lipca 2012, 19:41
nie zgodzę się z opisem grubego mam kumpla o tym przezwisku w klasie i ten opis do niego nie pasuje 3/5
Odpisz
4 maja 2012, 19:10
Takie sobie. Piąte miejsce w chińczyku mnie nawet rozbawiło. Przydałyby się dłuższe, troszkę bardziej abstrakcyjne opisy i ogólnie więcej ksywek. Jedna ciekawa rzecz - wszyscy są przedstawieni negatywnie z wyjątkiem Siwego. Dlaczego? :P
Odpisz
9 lipca 2012, 03:45
@Pottermanka: w opisie gruchy nie dopatrzylem sie niczego negatywnego wiec nie tylko siwy
Odpisz
18 czerwca 2012, 19:10
ja najbardziej zastanawiałem sie,co to znaczy "Siwy" :P
Odpisz
28 maja 2012, 20:48
mamy Kowala ,Wiśnię , Wicia i Siwego
Odpisz
5 maja 2012, 22:13
powinno być też że chudy idzie na pierwszą fale w różnych bójkach i zadaniach nieciekawych lub trudnych.
Odpisz
5 maja 2012, 15:26
U mnie na osiedlu jest Wiciu Czacha i Łysy
Odpisz
5 maja 2012, 14:25
pachnie nonsensopedią, a ja muszę zrobić nowe konto...
Odpisz
5 maja 2012, 02:32
wymaga uzupełnienia, ale z grubsza może być;)
Odpisz
4 maja 2012, 19:59
U mnie na podwórku jest Gruby i Łysy, ale innych nie ma poza Siwym, na którego mówimy biały- z powodu bardzo jasnych blond włosów.
W znajomych nie mam żadnego Kowalskiego, Wiśniewskiego ani Witkowskiego.
Tekst całkiem fajny- 4/5, ale wg mnie podobnie jak Pottermance czegoś brakuje.
Odpisz
4 maja 2012, 19:10
Na zachętę daję 4/5. To i tak wyżej niż średnia póki co.
Odpisz
4 maja 2012, 01:28
A Rudy i Nowak gdzie ;x ?
Odpisz
3 maja 2012, 13:55
Mi też do gustu zbytnio nie przypadł. Nie mówię ,że jest zły. Jest tak jak "Chudy" (zwyczajny). Było wiele lepszych tekstów. Nie chce wyjść na trola dając 3/5 więc pozostawiam bez oceny.
Odpisz