Rodzaje babć autobusowych
1) Łowczynie krzeseł - gdy autobus się zatrzyma i otworzy drzwi, Ty nawet nie zdążysz sobie tego uświadomić, a ona już siedzi.
2) Babcie-akrobatki - widząc wolne krzesło po drugiej stronie autobusu w cudowny sposób odzyskuje mobilność, wrzuca laskę pod pachę i biegnie do krzesła co sił w nogach.
3) Borostwory - ogromne babcie w futrzanych płaszczach zajmujące z reguły 1,5 - 2 miejsc siedzących.
4) Babcie-wilki - atakują watahą, ich szczekanie rozlega się na cały autobus i wygryzają każdego z ich siedzeń.
5) Babcie lokomotywy - jak siedzisz w autobusie, stają nad Tobą i zaczynają sapać. Niektóre sapią tak intensywnie, że czujesz co jadła kilka godzin temu...
6) Babcie ankieterki - na kilka przystanków przed ich docelowym przepytują ludzi, kto kiedy wysiada i starają się odpowiednio ustawić wszystkich w przejściu.
7) Babcie sprinterki - pierwsze co robią to zajmują dogodną pozycję w autobusie, a dopiero potem starają się dowiedzieć jaki jest jego numer.
8) Babcie "włochate berety" - oddziały specjalne, nie warto z nimi zaczynać, super zorganizowane, potrafią w ciągu kilku minut opanować cały autobus. Uwaga występują przy liniach przejeżdżających obok cmentarza.
Podgląd: Rodzaje babć autobusowych
Podgląd: Teksty
Pewna dziewczyna wyjechała z koleżanką do Miami. Wynajęły pokój w hotelu tuż przy plaży. Pierwsza dziewczyna od 15 minut siedziała sama, bowiem jej przyjaciółka wyszła do sklepu. Nagle słyszy pukanie...
Pierwsze dziecko: Zaczynasz nosić ciążowe ciuchy jak tylko ginekolog potwierdzi ciążę.
Drugie dziecko: Nosisz normalne ciuchy jak najdłużej się da.
Trzecie dziecko: Twoje ciuchy ciążowe STAJĄ się Twoimi normalnymi ciuchami.
Panie,
Spraw abym uważał,
czy palce które przydeptuję dziś,
nie są połączone z dupami,
w które będę musiał włazić jutro.
Ja, moi bracia i reszta naszej ulicy spędzaliśmy dzieciństwo na obrzeżach małego miasteczka - właściwie na wsi. Byliśmy wychowywani w sposób, który psychologom śni się zazwyczaj w koszmarach zawodowych, czyli patologiczny.
Dzień 1
Od miesiąca przygotowywaliśmy się do ataku na Polskę. Teraz jestem razem z wieloma innymi, którzy są gotowi oddać życie za wiarę na miejscu.
Zaczyna się niewinnie. Poznajecie się, rozmawiacie, wymieniacie mnóstwo wiadomości. Szybko okazuje się, że łączy Was więcej, niż myślałeś. Potem piszecie do później nocy, a gdy ona nie odpisuje, zaczynasz się denerwować. „Może pisze z kimś innym?” – myślisz. A gdy uświadamiasz sobie, że masz obsesję na jej punkcie, zaczynają się schody. Tak, jesteś we friendzone.
Ze względu na ogólny burdel w kraju do deklinacji...
Mianownik: kto? co?
Dopełniacz kogo? czego?
- Siedzisz za kierownicą samochodu i utrzymujesz stałą prędkość.
- Po Twojej lewej stronie jest przepaść.
Moja matka to fanatyczka pelargonii. Tak, dobrze usłyszeliście. Nie interesuje się jak inne matki, kotami, serialami, czy memami z minionkami. Na początku wszystko zaczęło się niepozornie. Coś tam od czasu do czasu gadała, że sąsiedzi mają kwiatki, a ona nie, ale wtedy nie spodziewałem się tego wszystkiego co stało się później...
Pewnego dnia moja wiekowa sąsiadka wracała ze sklepu niosąc dwie torby sprawunków. Z oddali przyglądała jej się sprytna wrona wyraźnie czając się na wystającą z torby porcję rosołową kurczaka. W pewnej chwili wrona przelatując niby mimochodem zrobiła dziobem otwór w siatce i raptownie oddaliła się na bezpieczną odległość, by poczekać, aż porcja rosołowa wypadnie na ziemię.
Jednak sąsiadka nie była wcale prostoduszną staruszką, na jaką mogłaby wyglądać. Lata pracy w Departamencie Zapobiegania Dywersji Polskiego Kontrwywiadu uczyniły z niej niezwykle czujną i podejrzliwą kobietę. Sąsiadka natychmiast zorientowała się, że wrona czai się na jej porcję rosołową, dlatego już wychodząc ze sklepu przełożyła kurczaka do drugiej siatki a w pierwszej niosła dla niepoznaki zwitek kartek z naklejonym kodem kreskowym oderwanym z porcji rosołowej.
Mój ojciec załatwił mi pracę w dziale IT. Nie wiem za dużo o IT, poza grami.
To moje opowieści z pracy...
Graj w konterstrajka w kafejce
Wróć do domu
Włącz tv
Pierwsza wieża płonie
Po 5 sekundach wpierdala się drugi samolot
Hehe jaki fajny film
Prezenterka płacze
O kurdebele to TVN24
Niedawno przyszedł do naszej apteki taki fajny chłopak, z 16 czy 17 lat miał. Zanim się odezwał, już wiedziałem po do przyszedł. Nachylił się do mnie, prawie przytulił się do szybki, położył na blacie pięć dyszek i szepce:
- P...poproszę paczkę p...p...rezerwatywy
My, urodzeni w przeszłości, z nostalgią wspominamy tamten czas. Nikt nie narzekał.
Było nas jedenaścioro, mieszkaliśmy w jeziorze... na śniadanie matka kroiła wiatr, ojca nie znałem, bo umarł na raka wątroby, kiedy zginął w tragicznym wypadku samochodowym, po samospaleniu się na imieninach u wujka Eugeniusza. Wujka Eugeniusza zabrało NKWD w 59. Nikt nie narzekał.
Bądź mną, Anon lvl 28. Odkąd pamiętam mój stary był fanatykiem leczo. Odkąd k**wa pamiętam tylko to gotował. Zaczęło się niewinnie, jakoś za komuny jak pojechali z matką i starszym bratem na Węgry. Tak mu k**wa posmakowało, że zaje**ł cały garnek miejscowemu Makłowiczowi i wpie**olił razem z matką i bratem do malucha, po czym zaczął spi***alać...
> Bądź mną
> Masz 80 tysięcy długu
> Mieszkaj w mieszkaniu
> Pal trawkę, ale krótko, bo nie stać Cię na więcej
> Przychodzi koleżka z podstawówki
> Dobry qmpel, mądra głowa
Moja matka to fanatyczka pelargonii. Tak, dobrze usłyszeliście. Nie interesuje się jak inne matki, kotami, serialami, czy memami z minionkami. Na początku wszystko zaczęło się niepozornie. Coś tam od czasu do czasu gadała, że sąsiedzi mają kwiatki, a ona nie, ale wtedy nie spodziewałem się tego wszystkiego co stało się później...
- bądź mną Anon lvl. 14
- przeprowadzasz się do nowego mieszkania
- ojciec ci mówi, żebyś pomógł mu w remoncie
- zgadzasz się
- nawet nie wiesz, jaką katastrofę sprowadziłeś na ten świat
Siedziałem wczoraj lekko wypiwszy przy barze i dosiadła się do mnie taka 8/10 Karynka i bez zbędnego pie....enia mówi do mnie: Postawisz mi drinka?
Mój ziomek to fanatyk informatyki. Pół mieszkania zajebane jakimiś komputerami i częściami do nich. To, że jebany nie podepcze tego wszystkiego to jebany cud. Druga połowa mieszkania zajebana Komputer Światem, CD-Action, Chipem itp. Co tydzień robi objazd po wszystkich kioskach w mieście, żeby skompletować wszystkie informatyczne tygodniki. Do tego nie dosyć, że je kupuje to jeszcze siedzi na jakichś forach dla informatyków i kręci gównoburze z innymi programistami o najlepsze kompilatory itp.
Wszyscy dookoła jarają się anime, a Ty jesteś totalnie zielony w tym temacie? W sumie chętnie byś coś obejrzał, ale nie wiesz, od czego zacząć? Dobrze trafiłeś! Przed Tobą zestawienie pięciu klasyków, których nie wypada nie znać.
Mówią, że nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. W przypadku Minecrafta nieraz jest wręcz odwrotnie. Są sytuacje, które doprowadzają nawet najspokojniejszych graczy do wrzenia. Nic dziwnego, bo ta gra, choć na pozór prosta, w rzeczywistości jest rozbudowaną piaskownicą oferującą mnóstwo możliwości w każdym aspekcie rozgrywki. Postanowiliśmy przyjrzeć się temu tematowi nieco bliżej.
Przedstawiamy ranking dziesięciu rzeczy w Minecrafcie, które uznaliśmy za najbardziej irytujące!
Kupowałem dzisiaj w Biedronce 20 reklamówek. Położyłem reklamówki na taśmie, aby dojechały do kasjerki. Pani kasjerka rzuciła spojrzeniem na reklamówki, potem na mnie, potem znów na reklamówki...
Mój sąsiad jest jedną z tych irytujących osób które ze wszystkich sił starają się zaistnieć na YouTube. Przez lata obserwowałem go, jak próbował połknąć cynamon, leżał płasko na masce samochodu, gdy ten powoli odjeżdżał, czy oblewał się wodą krzycząc "epic win", "epic fail" lub "fuck". Dość męczące stało się przyglądanie kolejnym jego błazeństwom, wyczynianym w pogoni za internetową sławą. Kiedy więc zapukał pewnego dnia do moich drzwi i powiedział, że wyjeżdża na parę tygodni i poprosił o odbieranie jego poczty, szczerze mówiąc, poczułem ulgę. Nie potrafię wyjaśnić spokoju który ogarnął mój umysł, kiedy zrozumiałem, że przez dłuższą chwilę nie będę musiał być świadkiem jakiejkolwiek z jego głupot. Zawsze bałem się, że te jego „wyczyny” w końcu wpłyną jakoś na moje życie.
Jak ja nienawidzę kur. Gdyby nie to, że są nawet smaczne i produkują tymi swoimi opierzonymi dupami jajka, to przysięgam, że zażądałbym zdelegalizowania ich w Polsce. Jak bardzo takie Dinozarły musiały się stoczyć, żeby tak skończyć. Tchórzliwe małe ku*wy, drą ryje od rana, łażą gdzie im się podoba.
Komentarze
Odśwież26 lutego 2015, 15:14
Jest jeszcze taki tym babci, co jak jakaś inna osoba usiądzie na miejscu na którym ona chciała usiąść, to zaczynają gadać tak, żeby wszyscy słyszeli: ,,Jaka ta młodzież w dzisiejszych czasach jest nie wychowana. Jak ja byłam młoda, to tak nie było". A nawet nie wiedzą DLACZEGO ktoś usiadł na tym miejscu i nie ustąpił (co innego, jeżeli jest to jakiś burak z komórką).
Odpisz
26 listopada 2010, 16:05
A co do tekstu to prawda te zdziry nie dają żyć.
Odpisz
9 grudnia 2012, 16:21
@ziomal222: Jeżeli się ***isz o ortę sam ją ogarnij.
Odpisz
15 lipca 2012, 17:13
Niezłe, szkoda, że tak mało.
Odpisz
13 lipca 2011, 18:22
adrian59!!!
Na wsi są normalni ludzie, a w miastach pełno takich laleczek...
W miastach jest dużo więcej wieśniaków niż na wsi. Moim zdaniem te miastowe wieśniaki nawdychały się za dużo spalin;)
Serdeczne pozdrowienia;)
Odpisz
10 sierpnia 2011, 16:38
@disnejka1: Popieram u mnie w mieście to samo taka wieś po prostu... już nie mówię co ludzie robią, żeby ich uważano za fajnych pffff -.-
Odpisz
21 stycznia 2012, 23:16
@disnejka1: Jak to kiedyś ktoś mądry powiedział: wieś to nie pochodzenie, to zachowanie.
Odpisz
19 grudnia 2011, 18:19
maja sąsiadka taka baba to jak ja chce wyjść na dwór to ona na korytarzu : a gdzie idziesz a ja ide do kolegi ,potem a nie za zimno dzisiaj ja:może,potem a nie powiniennes już iść
Odpisz
13 lipca 2011, 18:23
A tak poza tym fajny tekst;)
Odpisz
6 lipca 2011, 13:29
ej a raz jadę sobie w pierwszym miejscu kierowca już ma odjeżdzać a tu biegnie sprintem babcia i woła jeszcze ja,jeszcze ja!bez laski.Wchodzi do autobusu,patrzy na mnie,wyciąga z torebki rozkkładaną laske,rozkłada,podpiera się na niej garbi się,stęka jęczy ,,U-ustąp mmi miejsca,mmłooda dziewczynko".Wszyscy łącznie z kierowcą spojrzeli na nią i gdyby nie to że wszedł kanar ta ,,staruszka" gotowa był mnie zatłuc laską i wyrzucić pod koła innego wozu byle postawić na swoim.Potem tak się trzęsłam ze strachu że trafiłam w następującym ciągu
autobus->szkoła->szatnia->klasa->pielęgniarka->pani psycholog i zadzwonili do mojej mamy by po mnie przyjechała a babcia dostała 50 zł grzywny
Odpisz
21 maja 2011, 09:17
jeszcze są babcie ale przychodniowe (w przychodniach siedzą żeby plotkować) sam w moim mieście w przychodni zawsze jak ide (mam badania) to widzę przynajmniej 3-4 te same babcie
Odpisz
8 marca 2011, 17:50
Sorra ale moja babcia to boto-stwór i ciągle tylko w szczecinie takie babcie jak np. Łowczynie krzeseł, Babcie-akrobatki.
Odpisz
8 marca 2011, 17:48
Dobre :D
Odpisz
17 lutego 2011, 11:40
o lol niezłe
9)babcie śmierdzi***:pierwsze co robią to puszczaja pysznego bąka
siadają i puszczają następnych 15 bardzo zadki okaz niestety często autobustyprzeworzące takie babcie maja wypadki bo kierowca mdleje
Odpisz
31 stycznia 2011, 13:15
Śmieszne, ale niestety prawdziwe...
Odpisz
28 stycznia 2011, 10:35
we wsi takich pełno.
Kupują poł godziny w sklepie.A to co poprosze wtedy troszke a to co i tak wkółko
Odpisz
27 stycznia 2011, 20:10
moja babcia jest włochatym beretem?
Odpisz
23 stycznia 2011, 11:01
8) Babcie "włochate berety" - oddziały specjalne, nie warto z nimi zaczynać, super zorganizowane, potrafią w ciągu kilku minut opanować cały autobus. Uwaga występują przy liniach przejeżdżających obok cmentarza.
najlepsze
a tekst 9999999999/5 i do ulu
Odpisz
3 stycznia 2011, 13:23
super naj. to 2
Odpisz
20 lipca 2010, 21:00
LUDZIE!!! JEST COŚ TAKIGO JAK KROPKA NA KOŃCU ZDANIA!!!!!
Odpisz
25 marca 2010, 13:01
najczęściej spotykam borostwory i babcie akrobatki ;D Tym drugim nigdy nie ustępuje miejsca :)
Odpisz
16 sierpnia 2009, 17:33
w moim miescie jest targ w sobote kupuje na nim duzo ludzi, szczególnie starszych pań. Powiem wam ciekawostkę w moim miescie występuję babcie wilki alfa, kiedy nie ma miejsca w autobusie to wypychają wchodzących ludzi. ||To nie żart mojej kumpeli w ten sposób skręciły kostkę!! 5/5
Odpisz
12 sierpnia 2009, 12:00
Jaaaa... Świetne, 5 i ulu
Odpisz
4 maja 2009, 15:58
Często wraca ze szkoły autobusem.
Takie kobiety są po prostu STRASZNE !
Odpisz
8 kwietnia 2009, 14:42
Interesująca hipoteza.
Odpisz
7 kwietnia 2009, 15:15
Fajne 5/5 a to ostatnie najlepsze
Odpisz
14 stycznia 2009, 23:34
świetne xD
5/5
Odpisz